|
Muzyczna Galaktyka i nic ci nie umyka!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sim1994 Laureat Miastowizji
Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 5661
|
Wysłany: Sro Sie 23, 2017 18:11 Temat postu: Taylor Swift - Reputation |
|
|
10 listopada na rynku ukaże się nowy album Taylor.
Płyta jest promowana w dość interesujący sposób. Po tym jak Taylor kilka miesięcy temu została wyniesiona z hotelu w walizce, w ostatnich dniach postanowiła usunąć wszystkie zdjęcia z Instagrama i wpisy z Twittera oraz usunąć swoje konto na Facebooku. Kilka godzin później pojawił się nowy profil wokalistki: https://www.facebook.com/TaylorSwift/ W parę dni uzbierała więcej lajków niż miała wcześniej.
Na profilu udostępniane były filmiki z wężem na czarnym tle.
Dzisiaj pojawiła się informacja, że już jutro nastąpi premiera pierwszego singla zapowiadającego to wydawnictwo. Jego tytuł to Reclaim the Snake (to był fejk news). Co ciekawe, piosenka ukaże się w tym samym czasie co teledysk do singla Swish Swish Katy Perry, która to piosenka jest dissem na Taylor, a obie piosenkarki niemal skaczą sobie do gardeł.
Ostatnio zmieniony przez sim1994 dnia Pią Sie 25, 2017 08:13, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sro Sie 23, 2017 18:11 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
sim1994 Laureat Miastowizji
Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 5661
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siwulsson Użytkownik
Dołączył: 23 Sie 2015 Posty: 402 Skąd: Joy Division. (Taki suchar.)
|
Wysłany: Pią Sie 25, 2017 15:46 Temat postu: |
|
|
Tak więc wygląda na to, że trzeba będzie utwór rozpatrzyć pod kątem dwóch "wojenek':
a) Look What You Made Me Do vs Swish Swish
b) Look What You Made Me Do vs Despacito
Zacznę oczywiście od a). Chociaż Swish Swish swoimi inspiracjami startuje teoretycznie z nieco wyższej półki, to mam wrażenie, że Taylor wygrywa pod względem ich realizacji. LWYMMD (samo pisanie skrótowca męczy!) narzuca ci na początku swoim wrażeniem przewidywalności, ale potem trochę się rozkręca i nawet jakąś minimalną przyjemność ze słuchania tego można czerpać. Owszem, Swish Swish przez pierwsze parę odsłuchów też nawet się wyróżniało, ale po zniknięciu efektu zaskoczenia wyłazi w nim słabość. Czy z Taylorką będzie podobnie? Zobaczę po kilku tygodniach męczenia w radiu Niemniej nie sądzę, by ten pojedynek przegrała.
I teraz przechodzimy do b). Nie będę tu już porównywał poziomu artystycznego obu utworów, ale raczej skupię się na wpływie, jaki LWYMMD będzie najpewniej mieć na fenomen Despacito. Niestety, wygląda na to, że może ono mocno przyczynić się do jego końca. Dlaczego niestety? Bo choć Despacito jest, jakie jest (czyli raczej mi obojętne), to skala zjawiska, jakim się stało, mi imponuje. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że może stać się ono hitem dekady - z utworów, które miały taki wpływ na popkulturę przypominam sobie tylko Happy i Gangnam Style, przy czym o tym ostatnim już możemy powiedzieć, że jego fenomen nie przetrwa następnego pokolenia (tak w ogóle pamięta ktoś jeszcze Harlem Shake?). W przypadku Despacito mam wrażenie, że nawet za 20-30 lat będzie ono grane w radiu (to, że raczej w odpowiedniku dzisiejszego VOXa, to inna sprawa).
LWYMMD (chwała Ctrl+V!) w życiu nie będzie mieć takiej siły przebicia. Ba, nie zdziwię się, jeśli za 2-3 lata o nim zapomnimy! Dlatego też trochę czuję żal, że latynoskiej gromadce Fonsiego przyjdzie polec z tak słabym przeciwnikiem. Z drugiej strony, w tej chwili na airplayach nie ma chyba jakiegokolwiek utworu z potencjałem na bycie ponadczasowym. Może więc mój ból tyłka tylko podkreśla siłę fenomenu Despacito? _________________
(tak, to jest spoiler) |
|
Powrót do góry |
|
|
meni Laureat Miastowizji
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
|
Powrót do góry |
|
|
kuba1201 Bardzo aktywny
Dołączył: 12 Sty 2014 Posty: 3132 Skąd: Woj. Śląskie
|
Wysłany: Pią Sie 25, 2017 18:09 Temat postu: |
|
|
Chyba faktycznie słychać "I'm To Sexy" w refrenie.
A ten refren niby łatwy do zaśpiewania, a jednak trudny. No i jak Siwulsson napisał samo pisanie skrótu trochę męczy.
Z Katy prawdopodobnie tą wojenkę wygra (tak w ogóle to zauważyliście, że na początku teledysku Katy jest Stadion Narodowy w Warszawie?). Zobaczymy jak teledysk (ten już w niedzielę). No i w końcu pewnie zdetronizuje "Despacito" na Billboardzie i innych listach. Z jednej strony to dobrze, bo tego utworu już na samym początku nie mogłem słuchać, chociaż już teraz troszeczkę lepiej oceniam ten utwór. Z drugiej strony to się faktycznie stało jednym z hitów dekady (o HS już nie pamiętam, o GS i Happy wręcz przeciwnie. To oznacza, że PSY i Pharrell wytrzymały próbę czasu.) O "Despacito" się pewnie nie zapomni przez najbliższe lata.
Już dziś mało kto pamięta utwory z poprzedniej płyty Taylor (oprócz "Shake It Off" i "Blank Space", chociaż w sumie te utwory też są już trochę zapomniane). Tak swoją drogą to w ostatnich dniach często słyszę "Shake It Off".
Jeśli chodzi o samą piosenkę to jak w końcowej części utworu było stara Taylor umarła. To w pewnym sensie prawda (chociaż nie wiem jak płyta). Brzmi inaczej niż utwory z poprzedniej płyty. Bardzo mi się podoba. |
|
Powrót do góry |
|
|
sim1994 Laureat Miastowizji
Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 5661
|
Wysłany: Pią Sie 25, 2017 18:53 Temat postu: |
|
|
Twórcy I'm Too Sexy są podawani jako współautorzy Look What You Made Me Do |
|
Powrót do góry |
|
|
meni Laureat Miastowizji
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
|
Powrót do góry |
|
|
sim1994 Laureat Miastowizji
Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 5661
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 10:49 Temat postu: |
|
|
Mówcie co chcecie, ale Tay nagrała teledysk, który rozniesie całe towarzystwo... Prawdopodobnie wydała na niego połowę pieniędzy świata.
https://www.youtube.com/watch?v=3tmd-ClpJxA
Onet: W klipie widzimy gwiazdę, która zmartwychwstaje i odradza się jako królowa węży.
Ale ostatnia scena i tak gwarantuje jej kilka znaczących nagród. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dobromier Zarządca
Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 15205 Skąd: Szczecin / Dołuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dobromier Zarządca
Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 15205 Skąd: Szczecin / Dołuje
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 16:02 Temat postu: |
|
|
Siwulsson napisał: | Tak więc wygląda na to, że trzeba będzie utwór rozpatrzyć pod kątem dwóch "wojenek':
a) Look What You Made Me Do vs Swish Swish
b) Look What You Made Me Do vs Despacito
[...] |
O co chodzi z tymi "wojenkami"? Nie rozumiem ani jednego słowa w całym poście. _________________ Przebój Lat Zerowych
Moje Playlisty Spotify
https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
|
kuba1201 Bardzo aktywny
Dołączył: 12 Sty 2014 Posty: 3132 Skąd: Woj. Śląskie
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 17:16 Temat postu: |
|
|
Artur.O napisał: | Siwulsson napisał: | Tak więc wygląda na to, że trzeba będzie utwór rozpatrzyć pod kątem dwóch "wojenek':
a) Look What You Made Me Do vs Swish Swish
b) Look What You Made Me Do vs Despacito
[...] |
O co chodzi z tymi "wojenkami"? Nie rozumiem ani jednego słowa w całym poście. |
W pierwszym chodzi o to, że dzień przed premierą "Look What You Made Me Do" wyszedł teledysk do "Swish Swish" i obie są konkurencją.
A w drugim przypadku chodzi o zdetronizowanie "Despacito" na Billboardzie i ogólnie na świecie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dobromier Zarządca
Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 15205 Skąd: Szczecin / Dołuje
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 18:10 Temat postu: |
|
|
o_0 Przecież już parę tygodni temu widziałem w jakiejś rumuńskiej telewizji (byłem na wakacjach) teledysk "Swish Swish", a to dopiero parę dni temu wyszło? No i co to znaczy, że "są konkurencją" nie rozumiem tego...
A post Siwulssona nie miał ani jednego odniesienia do listy Hot 100 Billboarda (domyślam się, że to właśnie o tą ci chodzi), tylko jakieś filizoficzne rozważania o tym jak wielkim hitem to jest i trwałości fenomenów obecnych przebojów, co dla mnie jest bełkotem. _________________ Przebój Lat Zerowych
Moje Playlisty Spotify
https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
|
kuba1201 Bardzo aktywny
Dołączył: 12 Sty 2014 Posty: 3132 Skąd: Woj. Śląskie
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 18:22 Temat postu: |
|
|
Artur.O napisał: | o_0 Przecież już parę tygodni temu widziałem w jakiejś rumuńskiej telewizji (byłem na wakacjach) teledysk "Swish Swish", a to dopiero parę dni temu wyszło? No i co to znaczy, że "są konkurencją" nie rozumiem tego...
A post Siwulssona nie miał ani jednego odniesienia do listy Hot 100 Billboarda (domyślam się, że to właśnie o tą ci chodzi), tylko jakieś filizoficzne rozważania o tym jak wielkim hitem to jest i trwałości fenomenów obecnych przebojów. |
To że są konkurencją to znaczy, że teledyski do obu utworów ukazały się praktycznie w tym samym czasie (Taylor wczoraj w nocy, Katy w czwartek) i oba teledyski walczą o wyświetlenia na yt.
A właściwy teledysk do "Swish Swish" ukazał się jak napisałem w czwartek. To co wcześniej było to raczej lyric video. I pewnie o to ci chodzi. Bo w sumie to wygląda tak jakby to był teledysk.
Natomiast być może Siwulsson napisał ogólnie o popularności "Despacito" na świecie. I miał pewnie na myśli też np. Billboard Hot 100. Wejście Taylor na szczyt tej listy to raczej kwestia czasu. "Despacito" powoli schodzi z list przebojów, ale póki co na niektórych się jeszcze utrzymuje na szczycie. |
|
Powrót do góry |
|
|
meni Laureat Miastowizji
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 19:26 Temat postu: |
|
|
To jest tak bardzo zaplanowana marketingowa akcja i tyle kasy zostało w nią wpompowane, że "przejęcie" list i mediów nie może się nie udać. Co prawda zastanawiam się gdzie w tym jest muzyka i czy w ogóle ma jakiekolwiek znaczenie, ale na swój sposób jest to ciekawe.
No i pomimo konstrukcji niczym kawał drewna opałowego ociosanego siekierą refren wbija się w głowę. _________________ http://www.lastfm.pl/user/meni124
http://rateyourmusic.com/~meni |
|
Powrót do góry |
|
|
meni Laureat Miastowizji
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 22:35 Temat postu: |
|
|
Post pod postem, ale przeszło by niezauważone.
Internety doniosły, że oprócz motywu "I'm Too Sexy" w refrenie beat pochodzi stąd: Peaches - Operate
Aha i ostatnia obserwacja: Schemat tworzenia kobiecej gwiazdy w Stanach jest koszmarnie wtórny. Dziewczyna, która do tej pory była miłą, ułożoną grzeczną gwiazdką w pewnym momencie ma dostać wścieklizny macicy i wyrazić to buntem przeciwko wszystkim. Ostatni przypadek? Oczywiście Miley Cyrus. _________________ http://www.lastfm.pl/user/meni124
http://rateyourmusic.com/~meni
Ostatnio zmieniony przez meni dnia Pon Sie 28, 2017 22:43, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Siwulsson Użytkownik
Dołączył: 23 Sie 2015 Posty: 402 Skąd: Joy Division. (Taki suchar.)
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 22:41 Temat postu: |
|
|
Artur.O napisał: | o_0 Przecież już parę tygodni temu widziałem w jakiejś rumuńskiej telewizji (byłem na wakacjach) teledysk "Swish Swish", a to dopiero parę dni temu wyszło? No i co to znaczy, że "są konkurencją" nie rozumiem tego...
A post Siwulssona nie miał ani jednego odniesienia do listy Hot 100 Billboarda (domyślam się, że to właśnie o tą ci chodzi), tylko jakieś filizoficzne rozważania o tym jak wielkim hitem to jest i trwałości fenomenów obecnych przebojów, co dla mnie jest bełkotem. |
Kuba chyba włożył więcej pracy od ciebie w zrozumienie mojego posta. Może nie łapiesz kontekstu?
meni napisał: | Aha i ostatnia obserwacja: Schemat tworzenia kobiecej gwiazdy w Stanach jest koszmarnie wtórny. Dziewczyna, która do tej pory była miłą, ułożoną grzeczną gwiazdką w pewnym momencie ma dostać wścieklizny macicy i wyrazić to buntem przeciwko wszystkim. Ostatni przypadek? Oczywiście Miley Cyrus. |
Hate/riot sells. Oczywiście sex sells more, ale to oferują już u każdej supergwiazdy pop. trzeba iść do przodu, konkurencja nie śpi!
(choć zbuntowana gwiazdeczka to coś, co raczej powinno występować bliżej 20-ki, niż 30-ki) _________________
(tak, to jest spoiler)
Ostatnio zmieniony przez Siwulsson dnia Pon Sie 28, 2017 22:55, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
sim1994 Laureat Miastowizji
Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 5661
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 22:51 Temat postu: |
|
|
Artur.O napisał: | Siwulsson napisał: | Tak więc wygląda na to, że trzeba będzie utwór rozpatrzyć pod kątem dwóch "wojenek':
a) Look What You Made Me Do vs Swish Swish
b) Look What You Made Me Do vs Despacito
[...] |
O co chodzi z tymi "wojenkami"? Nie rozumiem ani jednego słowa w całym poście. |
Można śmiało powiedzieć, że Taylor nienawidzi Katy Perry. I to ze wzajemnością. Najpierw Taylor nagrała Bad Blood, które jest o Katy. Niedawno powstało Swish Swish, które odpowiada Tay (podobieństwo Swish Swish Bish do Swift Swift Bitch itp). No i teraz niby przypadkiem Taylor wydaje singla w dniu premiery hucznie zapowiadanego klipu do Swish Swish?
PS. Nawet obecność PGE Narodowego w teledysku i zapowiadany pozew za bezprawne użycie jego wizerunku nie pomogły...
Ostatnio zmieniony przez sim1994 dnia Pon Sie 28, 2017 23:12, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
sim1994 Laureat Miastowizji
Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 5661
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 22:55 Temat postu: |
|
|
meni napisał: | Post pod postem, ale przeszło by niezauważone.
Internety doniosły, że oprócz motywu "I'm Too Sexy" w refrenie beat pochodzi stąd: Peaches - Operate
Aha i ostatnia obserwacja: Schemat tworzenia kobiecej gwiazdy w Stanach jest koszmarnie wtórny. Dziewczyna, która do tej pory była miłą, ułożoną grzeczną gwiazdką w pewnym momencie ma dostać wścieklizny macicy i wyrazić to buntem przeciwko wszystkim. Ostatni przypadek? Oczywiście Miley Cyrus. |
Miley teraz jest grzeczna, nie zapominajmy!
EDIT: Taylor po 18 godzinach pobiła rekord "Hello" Adele, jeśli chodzi o najczęściej wyświetlany teledysk na VEVO w ciągu pierwszej doby. Niewykluczone, że pobije rekord całego YouTube'a i przegoni PSY |
|
Powrót do góry |
|
|
Siwulsson Użytkownik
Dołączył: 23 Sie 2015 Posty: 402 Skąd: Joy Division. (Taki suchar.)
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 23:10 Temat postu: |
|
|
sim1994 napisał: | meni napisał: | Post pod postem, ale przeszło by niezauważone.
Internety doniosły, że oprócz motywu "I'm Too Sexy" w refrenie beat pochodzi stąd: Peaches - Operate
Aha i ostatnia obserwacja: Schemat tworzenia kobiecej gwiazdy w Stanach jest koszmarnie wtórny. Dziewczyna, która do tej pory była miłą, ułożoną grzeczną gwiazdką w pewnym momencie ma dostać wścieklizny macicy i wyrazić to buntem przeciwko wszystkim. Ostatni przypadek? Oczywiście Miley Cyrus. |
Miley teraz jest grzeczna, nie zapominajmy!
EDIT: Taylor po 18 godzinach pobiła rekord "Hello" Adele, jeśli chodzi o najczęściej wyświetlany teledysk na VEVO w ciągu pierwszej doby. Niewykluczone, że pobije rekord całego YouTube'a i przegoni PSY |
Tylko przypomnę, że rekord należy teraz do... tak, Despacito. _________________
(tak, to jest spoiler) |
|
Powrót do góry |
|
|
sim1994 Laureat Miastowizji
Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 5661
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 23:14 Temat postu: |
|
|
Siwulsson napisał: | sim1994 napisał: | meni napisał: | Post pod postem, ale przeszło by niezauważone.
Internety doniosły, że oprócz motywu "I'm Too Sexy" w refrenie beat pochodzi stąd: Peaches - Operate
Aha i ostatnia obserwacja: Schemat tworzenia kobiecej gwiazdy w Stanach jest koszmarnie wtórny. Dziewczyna, która do tej pory była miłą, ułożoną grzeczną gwiazdką w pewnym momencie ma dostać wścieklizny macicy i wyrazić to buntem przeciwko wszystkim. Ostatni przypadek? Oczywiście Miley Cyrus. |
Miley teraz jest grzeczna, nie zapominajmy!
EDIT: Taylor po 18 godzinach pobiła rekord "Hello" Adele, jeśli chodzi o najczęściej wyświetlany teledysk na VEVO w ciągu pierwszej doby. Niewykluczone, że pobije rekord całego YouTube'a i przegoni PSY |
Tylko przypomnę, że rekord należy teraz do... tak, Despacito. |
Chodziło mi o pierwsze 24 godziny od opublikowania |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Pon Sie 28, 2017 23:14 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|