 |
Muzyczna Galaktyka i nic ci nie umyka!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pon Paź 03, 2016 20:42 Temat postu: Top 50 Tiësto |
|
|
Aż dziwne, że panowie Artur i Meni po podjęciu się stworzenia topu z 50 najlepszych utworów Armina nie zrobili tego samego z tym panem.
Hmm, Tiësto... Chyba nie ma tak drugiej kontrowersyjnej postaci na scenie klubowej. Moje świadome zetknięcie z tym panem to rok 2003 i "Traffic" na którejś ze składanek BRAVO. Potem czasy niemieckiej VIVY, gdzie często na rotacji leciało "Love Comes Again", dalszy ciąg jest znany. Wszystkie jego kolejne single były grane w RMF Maxxx.
Oczywiste jest to, że Tijs Verwest odcisnął niesamowite piętno w tym gatunku. Można go nienawidzić za to, co teraz tworzy, ale tak czy inaczej szanować za to co zrobił dla muzyki trance trzeba.
Zapraszam - już jutro pojawi się pierwsza odsłona. Liczę na odzew.  _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Pon Paź 03, 2016 20:42 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
meni Laureat Miastowizji

Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Wto Paź 04, 2016 21:49 Temat postu: |
|
|
Ano, skoro Armin doczekał się swojego topu, to czemu nie Tiesto? A i jednak dzisiaj nie dam rady wrzucić pierwszej dziesiątki przez nieustające spadki napięcia w domu.. Ale jutro się pojawi.  _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Sro Paź 05, 2016 09:47 Temat postu: |
|
|
Czas zacząć.
Break My Fall - w przypadku tego utworu mam trochę mieszane uczucia. Generalnie beat prezentuje się dobrze, ale straszni irytuje wokal BT w refrenie. O wiele lepiej wspominam ich współpracę przy innym utworze, o którym później napiszę. W sumie to jeden z ostatnich trancowych kawałków tego pana.
No More Tears - jeden z kilkunastu utworów wydanych pod szyldem Allure. Przyznaję, że w dalszym ciągu nie wiem kto odpowiada za płytę "Kiss From The Past". Ponoć Tiesto wcale jej nie promował w swojej audycji.
Driving To Heaven - tutaj akurat mamy trochę kontrast, jeżeli chodzi o brzmienie: utwór spokojny, ale zarazem cały czas narzuca szybkie tempo. Można się przy nim zrelaksować, a świetny jest remix Mata Zo.
Flight 643 - ...
Eternity - mija 15 lat i wyobraźcie sobie, że Tiesto i Armin wchodzą z powrotem do studia, żeby wskrzesić Alibi. :O Pomijając ten fakt, że jeden zajmuje się już tylko dopisywaniem "Tiesto edit" do projektów, a drugiego przy trance trzyma tylko audycja.
50. Break My Fall (feat. BT)
https://www.youtube.com/watch?v=gEMAxCAt2eQ
album: Elements of Life
rok: 2007
49. No More Tears (Tiësto pres. Allure)
https://www.youtube.com/watch?v=67H18vqybIs
niealbumowy singiel
rok: 2000
48. Driving To Heaven
https://www.youtube.com/watch?v=dhKcrlEBFGk
album: Elements of Life
rok: 2007
47. Flight 643
https://www.youtube.com/watch?v=aP61zwp2nO8
album: In My Memory
rok: 2001
46. Eternity (Armin van Buuren & Tiësto pres. Alibi - Eternity)
https://www.youtube.com/watch?v=t3UW0M-2i2k
singiel: Eternity
rok: 2000 _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Czw Paź 06, 2016 21:41 Temat postu: |
|
|
Feel It In My Bones - zastanawialiście się, czemu ten utwór brzmi trochę inaczej niż pozostałe utwory na płycie "Kaleidoscope"? Otóż, on powstał w 2007 roku, kiedy Tiesto jeszcze trzymał się gatunku i nie parał się electro housem.
We Came - jeden z kilku utworów, które powstały we współpracy z Ferrym Corstenem. Ale ten nie wyszedł spod szyldu Gouryella.
The Loves We Lost - ...
Somewhere Inside - utwór spod szyldu Allure, które Tijs mógłby wydać spokojnie pod swoim głównym pseudonimem. Ma coś w sobie urzekającego ten kawałek.
UR - mam wrażenie, że "Golddigger" Armina to odpowiedź na "UR" Tijsa.
45. Feel It In My Bones (feat. Tegan & Sara)
https://www.youtube.com/watch?v=ygQtml-Xsog
album: Kaleidoscope
rok: 2009
44. We Came (feat. Ferry Corsten)
https://www.youtube.com/watch?v=TJP7L-WIXMw
ep: We Came
rok: 2002
43. The Loves We Lost (Tiësto pres. Allure)
https://www.youtube.com/watch?v=MnsFpk7QsQE
niealbumowy singiel
rok: 2005
42. Somewhere Inside (Tiësto pres. Allure feat. Julie Thompson)
https://www.youtube.com/watch?v=JwE0UcT5GPk
niealbumowy singiel
rok: 2008
41. UR (feat. Aqualung)
https://www.youtube.com/watch?v=ygfl9cLMlhc
album: Just Be
rok: 2004 _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
meni Laureat Miastowizji

Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
Wysłany: Nie Paź 16, 2016 14:42 Temat postu: |
|
|
Odcięło mi Internet na kilka dni, ale jestem jak obiecałem!
"Break My Fall" - nie od dziś wiadomo, że BT śpiewać nie potrafi i powinno mu się zabrać wszystkie mikrofony ze studia. Ale muzycznie to dużo ciekawszy kawałek niż "Love Comes Again", zdecydowanie bardziej harmonijny i melodyczny.
"No More Tears" - wszystko pięknie się rozwija, niezwykle płynnie, klimatycznie, bardzo osobliwie aż w końcu wchodzi tandetny główny motyw po breakdownie i cały nastrój szlag trafia.
"Driving To Heaven" - mam zwidy, czy to jest podobne do "Opusa" Erica Prydza?!
"Flight 643" - totalnie przereklamowane
"Eternity" - może wielbię nieco mniej niż 2/3 lata temu, ale wciąż te werble mnie jarają ^^ Dlatego: za nisko!
"Feel It In My Bones" - lata mijają, a ja teraz doszedłem do wniosku, że to dobry utwór
"We Came" - wydali to jako projekt "Vimana" Tego akurat nie lubię, bardzo tandetny, skrzekliwy utwór
"The Loves We Lost" - Tiesto miał tendencję do używania efektów które mi się nie podobają - tutaj pierdzący efekt w trakcie budowania budowania utworu. Dopiero około 3 minuty wszystko ląduje na właściwych torach i już z nich nie wychodzi. Wtedy rozpoczyna się niebywale hipnotyczna, porywająca, magiczna, transowa podróż.
"Somewhere Inside" - mój były już współlokator z Krakowa uwielbia ten numer i często go grał. Mi się również niesamowicie podoba, pachnie nieco balearycznym Rogerem Shahem. Bodaj najlepszy utwór do tej pory w topie. ^^
"UR (feat. Aqualung)" - kapitalna odskocznia nawiązująca do lat '90, rzekłbym nawet, że nieco słychać w tym Depeszów z czasów "Ultra". Powinno być dużo wyżej, to fenomenalny utwór.  _________________ http://www.lastfm.pl/user/meni124
http://rateyourmusic.com/~meni |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Czw Paź 27, 2016 11:18 Temat postu: |
|
|
I Will Be Here - z tego co pamiętam to pierwszy utwór, jaki wyszedł po przemianie Tiesto. Straszny oklepaniec w Esce i RMF Maxxx, które jednak wolały grać remix Wolfganga Gartnera, który za nic mi nie podchodził.
In The Dark - jak widać współpraca z panami z Gabriel & Dresden dała mu się na tyle we znaki, że w przypadku tego kawałka ocieramy się nieco o rockową sekcję wplecioną w upliftingową prostą melodię. I chyba wersja Trance Mix jest lepsza.
Traffic - tak to jest, że w tej części pojawiają się jego najbardziej rozpoznawalne utwory. Jeden z pierwszych utworów Tiesto, jakie poznałem.
Edward Carnby - ostatni utwór Tiesto klasyfikowany jako trance. Cóż, szkoda, że jednak wybrał inną drogę.
30. I Will Be Here (feat. Sneaky Sound System)
https://www.youtube.com/watch?v=5-5mGwyhruo
album: Kaleidoscope
rok: 2009
29. In The Dark (feat. Christian Burns)
https://www.youtube.com/watch?v=6Qlz_Y4R4ok
album: Elements of Life
rok: 2007
28. Traffic
https://www.youtube.com/watch?v=9q5g7Y3C5nk
niealbumowy singiel
rok: 2003
27. Edward Carnby (Tiësto pres. Alone In The Dark)
https://www.youtube.com/watch?v=ZP6HHjk6cXU
niealbumowy singiel
rok: 2008
26. Nyana
https://www.youtube.com/watch?v=zbe3xsL5uNw
kompilacja: Nyana
rok: 2003 _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Wto Lis 01, 2016 15:49 Temat postu: |
|
|
Wonder Where You Are? - co prawda zasłużona pozycja, ale myślę, że panowie nie do końca wykorzystali potencjał takiej kolaboracji.
Endless Wave - Tiesto tym razem wspólnie z Benno De Goeij'm z Rank 1. Jeżeli chodzi o tego drugiego pana, to to jest chyba jeden z najbardziej niedoceniach producentów w historii muzyki klubowej. Oczywiście także nie jest tajemnicą, że Benno z Rank 1 stoi za produkcjami takich gości jak Armin czy Jochen Miller. A przynajmniej stał do niedawna, teraz nie wiem.
Lethal Industry - ostatnio w swoich setach (nie słucham, okazjonalnie sprawdzam na 1001) Tiesto gra coraz więcej klasyków. Trochę mnie śmieszą opinie ludzi, że już na pewno Tijs wróci do trance'u. Skoro ma zamiar wracać, to czemu nie gra nowości?
Love Comes Again - zalążek bigroomu w 2004 roku. Oczywiście żart, ale faktycznie Meni miał rację, że "Break My Fall" jest bardziej harmonijne i melodyczne. Ale tutaj BT na wokalu wypada lepiej niż tam.
Elements of Life - Ten utwór ma w sobie to „coś”, czego nie idzie nazwać, lecz właśnie to go przyciąga. Jednym słowem - muzyczna poezja. Najlepszy utwór na niestety słabej płycie.
25. Wonder Where You Are (Armin van Buuren & Tiësto pres. Major League)
http://www.youtube.com/watch?v=wgcF-4O243w
singiel: Wonder Where You Are? / Wonder?
rok: 2001
24. Endless Wave (Tiësto & Benno De Goeij pres. Kamaya Painters)
https://www.youtube.com/watch?v=6D5hE3ol7No
singiel: Endless Wave / Northern Spirit / Outstream
rok: 1998
23. Lethal Industry
https://www.youtube.com/watch?v=QJrJCjSJ-ho
album: In My Memory
rok: 2001
22. Love Comes Again (feat. BT)
https://www.youtube.com/watch?v=kS-ocgIKinE
album: Just Be
rok: 2004
21. Elements of Life
https://www.youtube.com/watch?v=V9HKtPVms_Y
album: Elements of Life
rok: 2007 _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dobromier Zarządca

Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 15166 Skąd: Szczecin / Dołuje
|
Wysłany: Pią Lis 04, 2016 20:16 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry!
Jak wiadomo na Muzyczną Galaktykę obecnie niechętnie zaglądam, tak więc ominęła mnie większa część tego topu. A szkoda, bo to akurat jedna z takich rzeczy, które akurat dla mnie są bardzo ciekawe.
Przed rozpoczęciem topu napisałbym, że bardzo liczę na twórczość z lat 1995-2001. Wiadomo, z naszej trójki jestem największym fanatykiem okresu serii Forbidden Paradise a potem Magików (meni chyba wciąż nawet ich nie słuchał). No ale to nie jest mój top i należy się spodziewać bardziej oczywistych rzeczy, których w przypadku Tiesto jest przecież dostatek.
Niestety, nieraz są to moim zdaniem jedne z najbardziej przecenionych rzeczy w historii trance'u, zwłaszcza że mówimy tu o ""własnych"" dokonaniach, a nie remiksach dla innych wykonawców - które przecież od początku stanowiły dużo ważniejszą rolę w twórczości Tiesto, niż rzeczy typu... "Battleship Grey". W dodatku wedle RYM "Just Be" to jedna z najlepszych płyt trance (tych nie goa/psy), a dla mnie zawsze była bardzo przeciętna.
No ale jakby nie patrzeć to właśnie na przynajmniej niektórych z tych oczywistości się wychowałem. RMF Maxxx i Eska z lat 2006-2008 codziennie zapoznawały mnie z "Love Comes Again", "Traffic", "Adagio For Strings" czy wreszcie licznymi, co bardziej radiowymi, singlami okresu "Elements of Life". Nie wyrzekam się tego, w końcu to od tego (no, i od Blank & Jones. I od Energy 52. I Chicane...) się zaczynała moja fascynacja tręsem.
Cytat: | Aż dziwne, że panowie Artur i Meni po podjęciu się stworzenia topu z 50 najlepszych utworów Armina nie zrobili tego samego z tym panem. |
Powiem ci, że to jest jeden z takich topów, które bym chętnie zrobił, tylko że są dwie rzeczy.
Pierwsza, już wspomniana przeze mnie - co z remiksami? Wyłącznie "własna" twórczość - która i tak w dużej części jest utajnionymi remiksami - to w przypadku Tiesto trochę ignoracja. W dodatku, zawsze miałem problem z porównywaniem remiksów do własnej twórczości (tego dylematu nie ma przy topach WC bo i tak tylko "jedyna słuszna wersja" jest brana pod uwagę). No i do tego ogrom materiału badawczego, przy którym dyskografia Armina się chowa - nie chce mi się. xD
A druga, to po topie Armina przez 2 lata nie publikowałem... żadnego topu, z różnych powodów. Zawsze bałem się, że po wydaniu topu 2 tygodnie później okaże się, że kolejność jest do niczego, a tak było z każdym z moich pierwszych 4 topów, za to nie powtórzyło się z "nowofalowymi" topami Garbage, Feeder i Alice In Chains, bo albo wystarczająco długo odczekałem z publikacją, albo materiał poznawczy był wystarczająco wąski (w przypadku AIC).
No a po tym przydługim poście przechodzę do komentowania kolejnych pozycji.  _________________ Przebój Lat Zerowych
Moje Playlisty Spotify
https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dobromier Zarządca

Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 15166 Skąd: Szczecin / Dołuje
|
Wysłany: Pią Lis 04, 2016 21:25 Temat postu: |
|
|
adam19960 napisał: | Break My Fall - w przypadku tego utworu mam trochę mieszane uczucia. Generalnie beat prezentuje się dobrze, ale straszni irytuje wokal BT w refrenie. O wiele lepiej wspominam ich współpracę przy innym utworze, o którym później napiszę. W sumie to jeden z ostatnich trancowych kawałków tego pana. |
To była czysta dance-popowa komercha, w niczym nie różniąca się od "Feel Alive" ATB promowanego w tym samym czasie - tu też meni lubi narzekać na wokalistę a poza tym lubię parować ze sobą te nagrania. Szczerze, w obu przypadkach nigdy mi to jakoś nie przeszkadzało, mam zupełnie inne odczucia. To nie jest repertuar, który wymaga jakiegoś szczególnego głosu. Jest poprawnie odśpiewane, jest melodyjnie. Beat zawsze mi "ciepło" wakacyjnie brzmiał. Zawsze mnie sentyment nachodzi przy tych nagraniach. Myślę, że u mnie byłyby szanse na 50tkę.
adam19960 napisał: | No More Tears |
Pierwsze dwa utwory i już jakie rozbieżności z menim. Klasyka tamtego okresu - długo się rozpędza, cisza przed burzą, a potem breakdown i supersawowa ekstaza. Ale wykonana cudownie. Syntetyczne smyczki, te inne dźwięki, prawdziwie magiczny klimat. No a potem wchodzi główny motyw i jest przewidywalnie.
adam19960 napisał: | Driving To Heaven - tutaj akurat mamy trochę kontrast, jeżeli chodzi o brzmienie: utwór spokojny, ale zarazem cały czas narzuca szybkie tempo. Można się przy nim zrelaksować, a świetny jest remix Mata Zo. |
Nie słyszałem tego utworu wiele razy w swoim życiu A jest to naprawdę ładne, słoneczne nagranie. Zapętlony gitarowy motyw, poszarpane sample wokalne, jednocześnie obracające się w sporym tempie, przyjemnie hipnotyzuje tak jak trance powinien. Nie zgadzam się co do remiksu Mata Zo, skopany melodycznie, niczym się nie różni od dowolnego współczesnego epic trance'u.
adam19960 napisał: | Flight 643 |
Dla mnie zawsze to był pierwowzór "Traffic", trochę surowszy, mocniejszy i... lepszy. Czuć zalążki tego "komercyjnego/przeciętnego" Tiesto (choć przecież już remiks "Silence" nie był daleko od #1 na brytyjskiej liście przebojów), ale szczerze, motyw pomimo oczywistej prostoty wkręca strasznie, zwłaszcza jak się zna historię tego utworu.
I znowu rozmijam się z menim? Doprawdy, miałeś rację Adamie, że to kontrowersyjny temat.
adam19960 napisał: | Eternity - mija 15 lat i wyobraźcie sobie, że Tiesto i Armin wchodzą z powrotem do studia, żeby wskrzesić Alibi. :O Pomijając ten fakt, że jeden zajmuje się już tylko dopisywaniem "Tiesto edit" do projektów, a drugiego przy trance trzyma tylko audycja. |
Powiem tak, zupełnie, całkowicie nie śledziłem sceny EDM przez ostatnie pół roku albo i więcej, ale mnie już by nawet nie zdziwiło gdyby nagle się dogadali i nowe Alibi stało się faktem.
Allure
Gouryella
Rising Star
Gaia
Clear View
Spoczywajcie w pamięci, dobre imiona tych projektów i niech Bóg was zbawi od potępienia i współczesnej sceny trance!
[*]
A co do samego utworu, to jest śliczny okaz, ale zawsze dla mnie pozostawał w cieniu innych utworów Tiesto i Armina z tego samego okresu, nie umiem dużo powiedzieć na jego temat. Najlepiej się chyba sprawdza w normalnym trance'owym secie (zresztą na DJ mixie "001 - A State Of Trance" AvB właśnie "Eternity" bardzo ładnie wieńczy pierwszą płytę).
adam19960 napisał: | Feel It In My Bones - zastanawialiście się, czemu ten utwór brzmi trochę inaczej niż pozostałe utwory na płycie "Kaleidoscope"? Otóż, on powstał w 2007 roku, kiedy Tiesto jeszcze trzymał się gatunku i nie parał się electro housem. |
A to ciekawa historia... faktycznie, ma jakoś więcej klimatu niż cokolwiek z "Kaleidoscope" i zawsze się dla mnie wyróżniało, chociaż i tak nie uchroniło się przed niszczycielskim wpływem tej płyty - siekierowaty motyw w mostku jest tu zupełnie niepotrzebny. No i jednak więcej do niego czułem w czasach, kiedy Tegan & Sara były jednym z nielicznych "indie" wykonawców, jakich znałem. Trochę słabo jakoś pasują w tym utworze (pomimo iż pewnie to one go pisały). Paradoksalnie to pierwsze trzy radiowe single bardziej mi zapadły w pamięć z perspektywy czasu.
adam19960 napisał: | We Came - jeden z kilku utworów, które powstały we współpracy z Ferrym Corstenem. Ale ten nie wyszedł spod szyldu Gouryella. |
Gouryella ukazywała się w wytwórni Corstena, więc dla odmiany wydali jeszcze singiel jako Vimana w wytwórni Tiesta (tak samo potem Tiesto zrobił z Arminem). I faktycznie czuć, że "We Came" i (dużo lepsze!) "Dreamtime" są bardziej "tiestowate".
Podobnie jak meni (w końcu zgoda!) nie jestem fanem tego kawałka, chociaż na Magik 4 brzmiało spoko.
adam19960 napisał: | 43. The Loves We Lost (Tiësto pres. Allure) |
Ojej, ten build-up to porażka. Zgadzam się z menim. Tylko, że dalej nie jest ciekawiej. Dramatyczny wokal, który nijak nie ima się z tym "stalowym" bitem, co prawda jest 'dramatyczna' chwila wytchnienia, a potem znowu robi się trochę kiczowato. Przykro mi, ale to jest jeden z tych przecenionych utworów. :/
Cytat: | Somewhere Inside - utwór spod szyldu Allure, które Tijs mógłby wydać spokojnie pod swoim głównym pseudonimem. Ma coś w sobie urzekającego ten kawałek. |
Tu z kolei jest ładnie, ale na dłuższa metę jednak trochę miałko, jak większość wokalnego trance'u.
adam19960 napisał: | UR - mam wrażenie, że "Golddigger" Armina to odpowiedź na "UR" Tijsa. |
Nie od dziś wiadomo, że Armin pod pewnym względem miał skłonności ku naśladowaniu Tiesta (wyraźnie kierowany chęcią potwórzenia/podwojenia jego sukcesu, co z czasem osiągnął). Nie znajdę teraz tego filmiku/tematu z tranceaddict.com który znalazłem w czasach kiedy interesowałem się trancem, ale to co zapamiętałem, to "Serenity" dość przypominające budową "Adagio For Strings", Armin Only jako odpowiedź na Tiesto In Concert, "Sunburn" to oczywiście kopia "Flight 643".
A co do utworu, to... to właśnie jest utwór zepsuty przez wokal, a nie "Break My Fall". Paskudne, kastrackie jęczenie w najgorszym stylu Thoma Yorke. Muzycznie byłoby nawet ciekawie, ale za bardzo jest przetrawione przez kwas Akwalunga.
Ciąg dalszy nastąpi... sporo pisania.  _________________ Przebój Lat Zerowych
Moje Playlisty Spotify
https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2016 13:02 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o osobne zestawienie remixów Tiesto, to będzie po skończeniu głównej 50-tki.  _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dobromier Zarządca

Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 15166 Skąd: Szczecin / Dołuje
|
Wysłany: Sob Lis 05, 2016 13:52 Temat postu: |
|
|
Pluskwa milenijna, trip hopy/Massive Attack, Hop Bęc RMF FM, "electronica" jako gatunek muzyczny. Urocze nagranie i trochę znak tamtych czasów, kiedy każdy wykonawca EDM obowiązkowo na swoją płytę ładował po parę downtempowych-czilałtowych kawałków aby zademonstrować różnorodność wpływów, albo po prostu wpisać się w trend, a w dodatku w tym gatunku stworzenie złego utworu zdaje się być niemożliwe. Dzisiaj tak się nie gra.
Nagranie oczywiście piękne, wokal Kirsty zdaje się opływać słuchacza jak morska woda.
O, a to nagranie zdecydowanie było niedocenione przeze mnie wcześniej. Ciepły mruczący bas, "migający" motyw, no i naprawdę rewelacyjny występ Kirsty. Cudo! Na pewno to dopiero miejsce 39.?
Podobnie jak "We Ran At Dawn" zawieszone pomiędzy bajecznym motywem i tą czysto kiczowatą częścią (zresztą oba to dzieło Cora Fijnemana), przy czym są ze sobą dużo lepiej zharmonizowane. Klasyczny motyw.
Odprężające, kojarzące się z barem na plaży podczas zachodu słońca, okraszone tajemniczymi chórkami. Piękne.
Bardzo techniczne, a jednocześnie zaskakująco płynące. Trochę Tiesto dla ludzi którzy nie lubią Tiesto. "In My Memory" zawsze dla wygrywało na różnorodności.
Trochę fascynuje fakt, że niemal każdy utwór w tym topie stworzył kto inny (Josh Gabriel; Dennis WR; Cor Fijneman; Junkie XL), a mimo to z tej dziesiątki to to jest pierwszy, który jest oficjalnie kolaboracją. Tutaj mamy czysty klasyczny styl Corstena - dużo energii, rolujący bas, supersawy itd. Dzisiejszy trance różni się tylko tym, że nie ma energii i nie ma basu. Jest dobrze i jest dobra melodia.
Przesadnie wypasiony wstęp do płyty. Wszystko spoko tylko brakuje substancji.
To jest przecież tylko wokalna wersja "Flight 643", czym sobie ten utwór zasłużył na aż dwie pozycje w topie? Pewnie przez to jest jeden mniej kawałek z lat 90. w 50tce. ;/
Zresztą wersja tragiczna dla mnie, wokal się kompletnie nie klei, brzmi to jak taka tania sieczka do telewizji (czym zresztą ta wersja z tym teledyskiem faktycznie była xD).
Młodszy braciszek "No More Tears" i Theme from Norefjell", ale trochę mniej porywający. Wolę wersję Magikal Remake, która wycina ten pikający motyw - ta jest super.
Charakterystyczny wokal Maxi Jazza na duży plus, no i instrumental trochę pod niego dopasowany. Lubię, ale trochę zdaje się być niedogotowane, zwłaszcza w porównaniu z tym co już się pojawiło niżej. _________________ Przebój Lat Zerowych
Moje Playlisty Spotify
https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dobromier Zarządca

Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 15166 Skąd: Szczecin / Dołuje
|
Wysłany: Nie Lis 06, 2016 16:56 Temat postu: |
|
|
(miejsca 30-26)
adam19960 napisał: | I Will Be Here - z tego co pamiętam to pierwszy utwór, jaki wyszedł po przemianie Tiesto. Straszny oklepaniec w Esce i RMF Maxxx, które jednak wolały grać remix Wolfganga Gartnera, który za nic mi nie podchodził. |
Remiks Wolfganga Gartnera to jeden z najlepszych kawałków deadmau5o-podobnego prog house'u jaki słyszałem, naprawdę piękna rzecz. W pełni wykorzystuje potencjał samej w sobie piosenki, która jednak nie do końca pasuje do głośnego oryginału.
No a oryginał to taki współczesny euro dance, hamburgerowa muzyka. Da się słuchać, ale myślę, że trochę przeceniłeś w porównaniu z niektórymi kawałkami niżej.
adam19960 napisał: | In The Dark - jak widać współpraca z panami z Gabriel & Dresden dała mu się na tyle we znaki, że w przypadku tego kawałka ocieramy się nieco o rockową sekcję wplecioną w upliftingową prostą melodię. I chyba wersja Trance Mix jest lepsza. |
Duchowo podobne do "Break My Fall", tylko bardziej 'dramatyczne'. Swego czasu olbrzymi hit zarówno na mojej liście jak i w radiu, i jednak więcej jest w tym sentymentu, niż naprawdę świetnego piosenkopisarstwa.
adam19960 napisał: | Traffic - tak to jest, że w tej części pojawiają się jego najbardziej rozpoznawalne utwory. Jeden z pierwszych utworów Tiesto, jakie poznałem. |
Na początku pisałem o tych największych oklepańcach Tiesto, które są moim zdaniem przecenione. No i to właśnie jest najjaskrawszy okaz. Rozumiem z czego to wynika - to i dla mnie jest pierwszy utwór Tijsa jaki słyszałem, kiedy nie znałem niczego choć trochę podobnego, oczywiście że wywarło na mnie spore wrażenie. Ale obecnie to dla mnie zdecydowanie zbyt "prostackie" nagranie, w ogóle mi się nie podoba, to nie jest trance, to komercha.
No a jako ciekawostkę podam, że to był pierwszy od 22 lat instrumentalny utwór jaki dotarł na szczyt holenderskiej listy przebojów.
adam19960 napisał: | Edward Carnby - ostatni utwór Tiesto klasyfikowany jako trance. Cóż, szkoda, że jednak wybrał inną drogę. |
Gdyby to się ukazało w 1999 roku, to byłby to jeden z wielu na wpół komercyjnych epic trance'owych kawałków które się pojawiały na co drugiej brytyjskiej dance'owej składance z hitami. Miłe, ale żadne arcydzieło, po prostu generyczny trance'owy remiks motywu z czegośtam. Oczywiście w czasach bycia słuchaczem RMF Maxxx robiło wrażenie, ale to podobnie jak pierwszy singiel Kalwi & Remi.
"First Time" Markusa Schulza, witam! Tylko że w tym przypadku to akurat Schulz zerżnął a nie Tiesto. Przyjemne, kojące. Zdecydowanie najlepsze w tej piątce.
(miejsca 25-21)
Cytat: | Wonder Where You Are? - co prawda zasłużona pozycja, ale myślę, że panowie nie do końca wykorzystali potencjał takiej kolaboracji. |
No tak, to było już w topie Armina.
Kamay Painters to był pierwszy 'ważny' projekt Tiesto, "Endless Wave" było największym hitem, ale każdy jego utwór był co najmniej warty usłyszenia (i często bardziej solidny niż ten nawet). Lubię, taka "winna przyjemność".
Cytat: | Lethal Industry - ostatnio w swoich setach (nie słucham, okazjonalnie sprawdzam na 1001) Tiesto gra coraz więcej klasyków. Trochę mnie śmieszą opinie ludzi, że już na pewno Tijs wróci do trance'u. Skoro ma zamiar wracać, to czemu nie gra nowości? |
Długo się nie mogłem do tego przekonać. Ta część zerżnięta z innego kawałka super, ale główny motyw to jak wymyślony na siłę.
Cytat: | Love Comes Again - zalążek bigroomu w 2004 roku. Oczywiście żart, ale faktycznie Meni miał rację, że "Break My Fall" jest bardziej harmonijne i melodyczne. Ale tutaj BT na wokalu wypada lepiej niż tam. |
Nędzne, przykro mi.
Cytat: | Elements of Life - Ten utwór ma w sobie to „coś”, czego nie idzie nazwać, lecz właśnie to go przyciąga. Jednym słowem - muzyczna poezja. Najlepszy utwór na niestety słabej płycie. |
Ewidentna próba powtórzenia sukcesu "Adagio For Strings". Niemal to samo tylko z inną melodią. Też z gatunku "uwielbiałem ale teraz nie lubię".
No i teraz to aż drżę o pierwszą dwudziestkę tego zestawienia. Z jednej strony i tak już odpadła większość nielubianych przeze mnie kawałków, ale z drugiej... nie wiem co jeszcze na nią zostało, poza "Adagio For Strings", "In My Memory" i "Suburban Train". Mam nadzieję, że przywalisz trochę mniej znanymi a świetnymi kawałkami  _________________ Przebój Lat Zerowych
Moje Playlisty Spotify
https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
|
Powrót do góry |
|
 |
meni Laureat Miastowizji

Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
Wysłany: Pon Lis 07, 2016 21:43 Temat postu: |
|
|
Artur.O napisał: | a potem Magików (meni chyba wciąż nawet ich nie słuchał). | Ano nie słuchał, zabieram się do tego jak pies do jeża. Dużo szczekam, mało robię.
Artur.O napisał: | To była czysta dance-popowa komercha, w niczym nie różniąca się od "Feel Alive" ATB promowanego w tym samym czasie - tu też meni lubi narzekać na wokalistę a poza tym lubię parować ze sobą te nagrania. | Dorzuciłbym jeszcze Ryśka Duranda i "Always the Sun", nawet ta sama "Czarna Dziura" jako wytwórnia i facet na wokalu. ^^ Chociaż fakt faktem to działo się dwa lata później.
Artur.O napisał: | Pierwsze dwa utwory i już jakie rozbieżności z menim. | Odnośnie "No More Tears" to tak nie do końca się rozjeżdżamy. Bo ja uważam, że to co się dzieje do wejścia głównego motywu jest rewelacyjne. Natomiast kompletnie rozczarowuje mnie dobór dźwięków w głównej partii, a w sumie to nawet tylko do samego synthu - tło jest bardzo harmonijnie skonstruowane. Ale ten motyw, ech, jest tak tandetny, paskudnie tani i kiczowaty, że nie jestem w stanie go znieść. Takie coś mógłby wysmażyć trzecioligowy producent z przełomu wieków imitujący trance a nie ikona tego gatunku. To już nawet DJ Sammy ma więcej klasy.
Artur.O napisał: | Nie od dziś wiadomo, że Armin pod pewnym względem miał skłonności ku naśladowaniu Tiesta (wyraźnie kierowany chęcią potwórzenia/podwojenia jego sukcesu, co z czasem osiągnął). | Trzeba sprawę postawić uczciwie i chociaż niechętnie to przyznaję to te podobieństwa okrutnie się narzucają. Temat o którym wspominasz opierał się najprawdopodobniej na tym filmiku: klik. Ponadto można wspomnieć również o tym, że zarówno "Flight 643" oraz "Sunburn" posiadają swoje wokalne odpowiedniki (na marginesie powiem, że jednak Arminowi to wyszło duuuuuuuużo lepiej). Aczkolwiek tak sobie myślę czy oskarżenia o kopiowanie są słuszne, w sytuacji gdy nad jednym i drugim projektem, bo tak to trzeba nazwać, pracuje cały sztab ludzi. A sami główni bohaterowie są tylko twarzami, które wykonują co zostanie im doradzone. Cóż, człowiek po czasie wiele dostrzega. Lepiej czasami naprawdę być naiwnym i nie wgłębiać się w temat. _________________ http://www.lastfm.pl/user/meni124
http://rateyourmusic.com/~meni |
|
Powrót do góry |
|
 |
meni Laureat Miastowizji

Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
Wysłany: Pon Lis 07, 2016 22:38 Temat postu: |
|
|
Artur.O napisał: | "Battleship Grey" - Pluskwa milenijna, trip hopy/Massive Attack, Hop Bęc RMF FM, "electronica" jako gatunek muzyczny. | Wina "Ray of Light" oraz Madonny pletącej jak opętana o "electronice". O tym jak bardzo ją zainspirowała, jakie piętno odcisnęła na jej postrzeganiu muzyki, jak bardzo odmieniła jej twórczość. Utwór świetny, sztuką byłoby zepsuć możliwości jakie daje trip-hopowo/dubowy klimat.
adam19960 napisał: | 39. Walking On Clouds feat. Josh Gabriel & Kirsty Hawkshaw[/b] | Piętno jakie odcisnął na tym nagraniu Josh Gabriel jest niebagatelne. Mam wręcz wrażenie, jakby przyniósł jakieś nieobrobione nagranie Motorcycle do studia Tiesto i wyciągnęli z niego co najlepsze - bass jest żywcem wyjęty z jego produkcji, a motyw wchodzący około 5:20 jako żywo przypomina studyjną wersje "Around You" o którym tyle mówiliśmy. Ten rockowy zadziorek unosi się nad nagraniem i nadaje mu wyrazistego pazura.
adam19960 napisał: | 38. Theme From Norefjell | Doskonale wpisuje się w czasy w jakich powstał - bez problemu można go ulokować w okolicach przełomu wieków. Przeciągnięte pady, dość miękki duet kick + bass, motyw będący ekskluzywną wersją Alice Deejay - wszystko to jest symbolem tamtej epoki.
adam19960 napisał: | 37. Ten Seconds Before Sunrise | Pomnik na którym powinna być budowana legenda Tiesto. A nie jakieś "Traffic" czy inne "Adagio"
adam19960 napisał: | 36. Obsession (feat. Junkie XL)
| Junkiego XL nie wiem czy słusznie, kojarzę przede wszystkim z breakbeatowych momentów, dlatego sama kolaboracja gdy poznawałem ten utwór była dla mnie małym zaskoczeniem. To jest prawdziwy tech trance, który nie opiera się wyłącznie na bezsensownej konstrukcji automatów perkusyjnych. W pełni wykorzystuje bogactwo jakie niesie ze sobą trance - długofalowo budowany, niezwykły, hipnotyczny klimat oparty o przestrzenną falującą melodię wypełnioną twardy równomiernym rytmem. To jest techniczne oblicze trance jakie powinno się promować.
adam19960 napisał: | 35. Tenshi (Tiësto & Ferry Corsten pres. Gouryella) | Projekt Gouryella kupuję w całości, nawet obecnie - przecież "Neba" i "Anahera" to też klasowe produkcje. Dlatego nie mam nic do dodania, klasyczna trance'owa, bogata w melodię, patos i klimat upliftowa euforia.
adam19960 napisał: | 34. A Tear In The Open | Jakby tak pomyśleć i porównać "Desiderium 207" do obecnego tutaj wstępu, to ponownie mielibyśmy dowód że Armiś zrzyna na potęgę. Słychać tutaj Tiesto (albo jego pomagierów ) zafascynowanego budowaniem specyficznej otoczki wokół swoich utworów. Ogromnie ważną rolę spełniają orientalne sample wokalne oraz narastająco-spadające motywy pełniące rolę efektownych zawirowań motających słuchacza. Ja jestem na tak, mi niczego tutaj nie brakuje.
adam19960 napisał: | 33. 643 (Love's On Fire) feat. Suzanne Palmer | Zbędę cichym westchnieniem i załamaniem rąk.
adam19960 napisał: | 32. Sparkles | A to jest takie trochę utrzymane w klimatach klubu Ekwador. Johan Gielen, Sven Maes (Svenson), Ayla itd. Nie jest złe, to po prostu bardziej stadionowo-komercyjno-rozrywkowe podejście do tematu. I ok, w odpowiednich ilościach taki odłam był potrzebny, a ja sam lubię go posłuchać. Szkoda tylko, że to właśnie on przebił się jako nurt wiodący.
adam19960 napisał: | 31. Dance 4 Life feat. Maxi Jazz
| Powiem szczerze, że obecnie bardziej doceniam niż 10 lat temu. Wtedy nie lubiłem tej surowej, bardzo oszczędnej melodii. Obecnie w pełni rozumiem dlaczego utwór został tak stworzony. W końcu Maxi Jazz pasuje tutaj wybitnie, wręcz jest niezbędnym elementem wokół którego zbudowany jest cały utwór. Jest niczym wieszcz, który oznajmia: "Tańcz, by żyć!" Bywały już lepsze rzeczy poniżej, ale generalnie obecność w topie obowiązkowa! I myślę, że pozycja całkiem odpowiednia. _________________ http://www.lastfm.pl/user/meni124
http://rateyourmusic.com/~meni |
|
Powrót do góry |
|
 |
meni Laureat Miastowizji

Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
Wysłany: Pon Lis 07, 2016 23:18 Temat postu: |
|
|
adam19960 napisał: | I Will Be Here | Może trochę łagodnieję, ale z czasem stwierdzam, że nie było to takie dramatyczne. Bardzo waliło po uszach swoją agresywnością, taką jednolitą ścianą dźwięku, która była przecinana w refrenie równie hałaśliwym, banalnym i cholernie chwytliwym motywem. Inna sprawa, tak sobie myślę - nie sądzicie, że Calvin Harris nie stosował swego czasu dokładnie takich samych rozwiązań? Mówię o samych rozwiązaniach w utworach: ogromnie dużo hałasu w zwrotkach i świdrujący uszy motyw przewodni. A na Kaleidoscope wspólny utwór mają... Jeszcze odnośnie remixu Gartnera - denerwuje mnie w nim pierdzący synth, reszta to rzeczywiście jedno z większych osiągnięć Deadmau5owego progu. Przy czym ta irytacja jest na tyle duża, że psuje mi czerpanie przyjemności z reszty utworu.
adam19960 napisał: | In The Dark - jak widać współpraca z panami z Gabriel & Dresden dała mu się na tyle we znaki, że w przypadku tego kawałka ocieramy się nieco o rockową sekcję | E tam. To zwykłe tworzenie pozorów że Burns to rasowy rockman. Dresdeny wyjątkowo nie mają nic do tego. Mało tego, jakby tego Burnsa mocniej umalować (jakieś tam małe kreski przy oczach widzę) to taki Brian Molko nagle z niego powstaje. Tiestowa odpowiedź na "First Day"? Trochę grubymi nićmi szyte, ale czy nie ma to sensu?
Powiem szczerze, że bardzo lubię.
Czy sentyment na to wpływa wpływa? Pewnie tak.
Czy walory artystyczne są wysokie? Oczywiście, że nie.
Ale piosenka, bo tak trzeba ją określić, ma błysk. Kapitalnie jej się słucha dla czystego funu. I gdy będę szukał czego kompletnie niezobowiązującego i lekkiego, zawsze po nią sięgnę.
Swoją drogą uczyłem się na tej piosence obsługi programu do edycji video. Kuzynka będąc na praktykach Holandii kupiła tam dwie płyty z muzyką taneczną, było tam między innymi "In the Dark". Rzecz w tym, że piosenki te były w formie teledysków, a ja chciałem sobie zrzucić takiego hiciora na odtwarzacz. Na domiar złego płyta była tak nieudolnie nagrana przez wytwórnie, że teledysk był podzielony na dwa pliki. No i trzeba było szybko się nauczyć obsługi jakiegoś banalnego programu, żeby sobie to posklejać i później przekonwertować do mp3.
adam19960 napisał: | Traffic | Nigdy nie lubiłem, a obecnie nie znoszę. Symbol trance dokładnie taki sam jak "The Lauch" DJ Jeana. Przez takie utwory trance jest uważany za denną, banalną, bezsensowną, łupiącą muzykę.
adam19960 napisał: | Edward Carnby | Wykorzystanie motywu z gry/filmu/czegokolwiek według trance'owego schematu. Niewiele inwencji, ot proste nałożenie pokrowca na jakiś szkielet. W czasach gdy słuchałem Maxxxa może robiło wrażenie, teraz nie za bardzo.
Wspieram Artura, zdecydowanie najlepsze w tej piątce. Przestrzenno-kosmiczne, nieodkrywcze, wykorzystujące ten sam motyw na kilka sposobów, momentami zbyt mało kreatywne, ale bardzo ok.
Na razie dość, jeszcze tu wrócę.  _________________ http://www.lastfm.pl/user/meni124
http://rateyourmusic.com/~meni |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dobromier Zarządca

Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 15166 Skąd: Szczecin / Dołuje
|
Wysłany: Wto Lis 08, 2016 15:01 Temat postu: |
|
|
meni napisał: | Artur.O napisał: | "Battleship Grey" - Pluskwa milenijna, trip hopy/Massive Attack, Hop Bęc RMF FM, "electronica" jako gatunek muzyczny. | Wina "Ray of Light" oraz Madonny pletącej jak opętana o "electronice". O tym jak bardzo ją zainspirowała, jakie piętno odcisnęła na jej postrzeganiu muzyki, jak bardzo odmieniła jej twórczość. |
Prawda, prawda, ale chodzi mi też o to, jak wszędobylska i uznana była elektronika na przełomie mileniów, w odmianach będących w stanie pogodzić "alternatywnych" słuchaczy i czysty mainstream, częściowo to Madonna i trip hop/downtempo, częściowo The Prodigy, częściowo french house a częściowo naprawdę ciężkie do sklasyfikowania projekty typu Gus Gus czy Kosheen. Są tacy, którzy określenie "electronica" stosują/stosowali wręcz pejoratywnie, jako synonim bezbarwnej muzyki środka.
I to było piękne.
meni napisał: | adam19960 napisał: | 38. Theme From Norefjell | Doskonale wpisuje się w czasy w jakich powstał - bez problemu można go ulokować w okolicach przełomu wieków. Przeciągnięte pady, dość miękki duet kick + bass, motyw będący ekskluzywną wersją Alice Deejay - wszystko to jest symbolem tamtej epoki. |
[grammar nazi]Jesteś pewien tego zastosowania słowa "ekskluzywny"? [/grammar nazi]
meni napisał: | Junkiego XL nie wiem czy słusznie, kojarzę przede wszystkim z breakbeatowych momentów, dlatego sama kolaboracja gdy poznawałem ten utwór była dla mnie małym zaskoczeniem. |
Junkie XL to jest idealny wykonawca "nurtu" "electronica". Tworzył big beat (jak Chemical Brothers czy inne Crystal Method), tworzył trance'owe remiksy nietrance'owych utworów (Coldplay - Talk (Junkie XL remix) polecam), tworzył jakieś downtempa, a teraz zajmuje się filmowymi ścieżkami dźwiękowymi. _________________ Przebój Lat Zerowych
Moje Playlisty Spotify
https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Wto Lis 08, 2016 15:31 Temat postu: |
|
|
Junkie XL m.in: zremiksował "A Little Less Converstation" Elvisa.
Czas zakończyć. Zwycięża utwór, po którym raczej byście się nie spodziewali, że zajmie tak wysoką pozycję. A mówiłem, że utwór najbardziej oczywisty nie wygra? Zaraz po umieszczeniu ostatniej dychy pojawi się także top remixów oraz lista utworów, które nigdy nie powinny powstać (coś na wzór zestawienia, które pojawiło się u meniego w topie Armina).
We Ran At Dawn - Artur ma rację, że w przypadku tego kawałka jest zawieszenie między bajecznym motywem, a kiczowatą częścią. Raczej zadziałał sentyment, dlatego tak wysoko.
Summerbreeze - główny motyw za wybitny nie jest, ale podoba mi się ta bajkowa otoczka wytworzona wokół tego nagrania. Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z zimą, śniegiem na dworze, porankiem...
In My Memory - utwór z pierwszego albumu Tiesto. Zdecydowanie bardziej wolę remix Gabriel & Dresden, ale siłą rzeczy nie mogę go tu umieścić. Bardzo fajny wokal Nicoli Hitchcock.
Urban Train / Suburban Train - zauważyłem, że w okresie 2001-2004 Kirsty Hawkshaw była dla Tiesto kimś w rodzaju muzy. Coś jak Uma Thurman - Quentin Tarantino, Roberta Carter Harrison - ATB albo chociażby Chris Willis dla Davida Guetty. Bardzo mi się podoba ten "surowy klimat".
Close To You - porównajcie sobie "Who is Watching" Armina i to. Przepiękny utwór ze znakomitym wokalem Jan Johnston, brzmi jak downtempowa wersja "Walhalla" Gouryelli.
Adagio For Strings - nie byłbym sobą, gdybym tego nie umieścił w topie. Zdaję sobię sprawę, że utwór oklepany jak cholera, że Ferry Corsten lepiej wykorzystał potencjał tego utworu, ale sentyment sprawił, że jest tak wysoko. To jest jedyny jego trancowy utwór, który Tijs gra do dzisiaj w setach. Jednak jak już mówiłem są lepsze, czego dowód macie wyżej.
Forever Today - tak samo jak w przypadku "Sparkles" - stadionowo komercyjne podejście do gatunku.
Just Be - Kirsty Hawkshaw po raz kolejny. Utwór w zasadzie jakoś wielce wybitny nie jest, ale ma coś w sobie, co sprawia, że zostaje w głowie na dłużej. Wersja Antillasa też jest godna uwagi.
Gouryella - Kiedy w zeszłym roku wychodziła "Anahera" to miałem wrażenie, że Dimension ze swoim "Origami", rozpoczął fale powrotów do takich dźwięków. No cóż, powrót Ferrego pod tym aliasem wyszedł dużo lepiej niż powrót Armina do Rising Star. A co do tytułowego utworu po prostu - zajebisty kawałek. Euforyczny trance, po prostu kwintesencja tego, co Ci panowie reprezentowali 17 lat temu. Jak to się może komuś nie podobać?
I wreszcie:
Walhalla - zwyciężył drugi wydany utwór sygnowany projektem Gouryella. Powiem więcej, że tak jak w przypadku meniego z "Exhale" System F, tak ja w przypadku "Walhalli" nie wiem, dlaczego aż tak mi się to podoba. Może dlatego, że siła tkwi w prostocie... Przy czym zdecydowanie wolę bardziej wersję instrumentalną. A moment przy 2:10 w wersji extended po prostu jest cudowny, co tu dużo mówić... Zanim zacząłem umieszczać ten top, wiedziałem, że "Walhalla" wygra, lepszego utworu jak dla mnie panowie nie stworzyli i wątpię w to, że stworzą...
10. We Ran At Down (Tiësto pres. Allure)
https://www.youtube.com/watch?v=uvzzT5ZSeW8
niealbumowy singiel
rok: 2000
9. Summerbreeze (Tiësto & Benno De Goeij pres. Kamaya Painters)
https://www.youtube.com/watch?v=lWEYNXokDfU
singiel: Wasteland / Summerbreeze
rok: 2000
8. In My Memory (feat. Nicola Hitchcock)
https://www.youtube.com/watch?v=9KqGmwi_Z5w
album: In My Memory
rok: 2001
7. Urban Train (feat. Kirsty Hawkshaw) / Suburban Train
https://www.youtube.com/watch?v=Eesd9KYdvKI - Urban Train
https://www.youtube.com/watch?v=rK19Dn7sF74 - Suburban Train
album: In My Memory
rok: 2001
6. Close To You (feat. Jan Johnston)
https://www.youtube.com/watch?v=LHrNlMivy0o
album: In My Memory
rok: 2001
5. Adagio For Strings
https://www.youtube.com/watch?v=fMR6pXMCMYo
album: Just Be
rok: 2004
4. Forever Today
https://www.youtube.com/watch?v=2hvz7fvQj_8
album: Just Be
rok: 2004
3. Just Be (feat. Kirsty Hawkshaw)
https://www.youtube.com/watch?v=PKyiBqmGNN8
album: Just Be
rok: 2004
2. Gouryella (Tiësto & Ferry Corsten pres. Gouryella)
https://www.youtube.com/watch?v=olLmGc_CTp0
niealbumowy singiel
rok: 1999
1. Walhalla (Tiësto & Ferry Corsten pres. Gouryella)
https://www.youtube.com/watch?v=sP_dK0BGruY
niealbumowy singiel
rok: 1999 _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Wto Lis 08, 2016 15:31 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|