 |
Muzyczna Galaktyka i nic ci nie umyka!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
meni Laureat Miastowizji

Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
Wysłany: Wto Lis 08, 2016 20:07 Temat postu: |
|
|
Artur.O napisał: | [grammar nazi]Jesteś pewien tego zastosowania słowa "ekskluzywny"? [/grammar nazi] | W znaczeniu luksusowy, a po chłopsku: "na bogato". Rzadko używam tego słowa jako określenia wyłączności dla pewnego kręgu osób. A na pewno nie w tym przypadku.
adam19960 napisał: | Wonder Where You Are? | Też znak czasów, wciąż jest mi żal tych kiczowatych syntezatorów, najzwyczajniej w świecie psują to nagranie.
adam19960 napisał: | Endless Wave | Przed włączeniem zastanawiałem się czy znam... Oczywiście, że znam. Nawet nie miałem świadomości, że to efekt współpracy Benno i Tiesto. Słodkie, przyjemne, proste plumkanie, które z chęcią grały moje lokalne stacje radiowe... 15 lat temu.
adam19960 napisał: | Lethal Industry | Kiedyś słyszałem fajny remix, ale nie pamiętam gdzie i czyjego autorstwa był. Oryginał jest ok, tytuł dobrze oddaje czego się spodziewać. Wszak ten tech trance brzmi tak, że lepszym określeniem (gdyby takie istniało) byłoby industrial trance. Motywu też się nie czepiam, ma niewątpliwą zaletę - ciężko go wyrzucić z głowy.
adam19960 napisał: | Love Comes Again | Bieda melodyczna, bieda wokalna, natomiast technicznie jako tako się broni.
adam19960 napisał: | Elements of Life | No w radio to było coś! Mała perełka wśród tandety. Ale jakby nie patrzeć, to powielanie utartych schematów i uderzanie w tę samą nutę wrażliwości. Aczkolwiek w przeciwieństwie do Artura wciąż lubię.  _________________ http://www.lastfm.pl/user/meni124
http://rateyourmusic.com/~meni |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Wto Lis 08, 2016 20:07 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dobromier Zarządca

Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 15166 Skąd: Szczecin / Dołuje
|
Wysłany: Czw Lis 10, 2016 02:17 Temat postu: |
|
|
Niemal przegapiłem pierwsza dwudziestkę xD Przepadła w moich i Mariusza ścianopostach.
Okej, tu mnie mocno zaskoczyłeś!
Nawet nie znałem wcześniej. Taki holenderski trance jeszcze bez wpływu supersawów (jak "Greece 2000" czy "Interspace" Corstena), lekki, trochę rozmarzony, trochę techniczny. Miłe. Pozycja szokująca.
Tak! Ciężka, rozpędzona techniczna lokomotywa. Prawdziwy wymiatacz parkietów. Jeden z tych kawałków na które niesłusznie nikt nie spojrzy, bo dla jednych nazwa Tiesto odrzucająca, a dla innych zbyt techniczne.
Mroczny, tajemniczy wstęp płyty. Jak "A Tear In The Open" trochę za dużo wstępu a za mało mięsa ale w sumie ok.
To jest jeszcze 1997, na EPce wraz z 3 innymi "oryginalnymi" utworami z Magik 1. Piękny skrzypkowy motyw, nieco zbyt proste i naiwne, ale to zdecydowanie jeden z "tych" utworów w dyskografii Tiesto.
Nie jestem w stanie zbyt dużo powiedzieć o tym utworze... nie wyróżnia się niczym szczerze mówiąc.
Delikatny gitarowy motyw, trochę ibizowego klimatu, a potem euforyczna melodia.
Zawsze mi trochę uciekało kiedy słuchałem płyty, fajne ale to tyle.
Napisałeś gdzieś wyżej, że "Elements of Life" to słaba płyta, ale widzę, że dość sporo poszczególnych kawałków z niej ma solidne pozycje... dziwne...
Tu trochę za długo trwa zanim przejdzie do sedna, brzęczący bas nie zachęca. Ale potem motyw jest ładny.
Taaak, na to czekałem! Jeden z najlepszych utworów Chicane;a jakie nie wyszły z ręki Chicane'a. Cudowny ibizowo-progresywny klimat, nic do zarzucenia.
To jest jeszcze rok 1997. Rytm inspirowany najlepszą wersją "Cafe del Mar", piękna 'wirująca' melodia, później trochę zbyt kiczowaty motyw.
Pierwsza dziesiątka później. _________________ Przebój Lat Zerowych
Moje Playlisty Spotify
https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Czw Lis 10, 2016 19:32 Temat postu: |
|
|
Artur.O napisał: |
Napisałeś gdzieś wyżej, że "Elements of Life" to słaba płyta, ale widzę, że dość sporo poszczególnych kawałków z niej ma solidne pozycje... dziwne...
Tu trochę za długo trwa zanim przejdzie do sedna, brzęczący bas nie zachęca. Ale potem motyw jest ładny. |
Może się źle wyraziłem. Miałem na myśli, że słabo wypada na tle 2 pierwszych albumów Tiesto.  _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Czw Lis 10, 2016 20:13 Temat postu: |
|
|
Remixy Tiësto:
1. Delerium feat. Sarah McLachlan - Silence (Tiësto's In Search of Sunrise Remix) -> odsłuch (2001)
2. Imogen Heap - Hide & Seek (Tiësto's In Search of Sunrise Remix) -> odsłuch (2007)
3. Paul Oakenfold feat. Carla Werner - Southern Sun (Tiësto Remix) -> odsłuch (2002)
4. Binary Finary - 1998 (Gouryella Remix) -> odsłuch (1999)
5. Delerium feat. Leigh Nash - Innocente (Tiësto Remix) -> odsłuch (2001)
6. Solange - Messages (Gouryella Remix) -> odsłuch (1999)
7. BT feat. Kirsty Hawkshaw - Dreaming (Tiësto Remix) -> odsłuch (1999)
8. Conjure One feat. Sinead O'Connor - Tears From The Moon (Tiësto's In Search of Sunrise Remix) -> odsłuch (2003)
9. BT - Force of Gravity (Tiësto Remix) -> odsłuch (2004)
10. Airscape - L'Esperanza (Tiësto Remix) -> odsłuch (1999)
11. Signum feat. Scott Mac - Coming On Strong (Tiësto Remix) -> odsłuch (1999)
12. Mauro Picotto - Pulsar (Tiësto Remix) -> odsłuch (2002)
13. Jan Johnston - Flesh (Tiësto Remix) -> odsłuch (2001)
14. Junkie XL - Breezer (Tiësto Remix) -> odsłuch (2002)
15. The Roc Project feat. Tina Arena - Never (Tiësto Remix) -> odsłuch (2002)
16. Johan Gielen pres. Abnea - Velvet Moods (Tiësto's In Search of Sunrise Remix) -> odsłuch (2000)
17. Radiohead - Street Spirit (Tiësto Remix) -> odsłuch (2004)
18. Svenson & Gielen - We Know What You Did (Tiësto Remix) -> odsłuch (2002)
19. Coast 2 Coast feat. Discovery - Home (Tiësto Remix) -> odsłuch (2001)
20. Moby - Extreme Ways (DJ Tiësto's Vocal Remix) -> odsłuch (2002) _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain...
Ostatnio zmieniony przez adam19960 dnia Czw Lis 24, 2016 13:49, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
kuba1201 Bardzo aktywny

Dołączył: 12 Sty 2014 Posty: 3131 Skąd: Woj. Śląskie
|
Wysłany: Nie Lis 13, 2016 13:08 Temat postu: |
|
|
Z tego co widzę, to numer 1 był w eliminacjach Miastowizji
Oczywiście numer 1 tego ogólnego zestawienia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Nie Lis 13, 2016 13:25 Temat postu: |
|
|
Dokładnie. I to całkiem niedawno.  _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Czw Lis 24, 2016 12:30 Temat postu: |
|
|
Flop 10:
Zdaję sobie sprawę, że mógłbym tu w sumie wypisać większość nowych produkcji Tiesto po 2009 roku, ale ograniczę się do 10 najgorszych, które nie powinny powstać.
1. Who Wants To Be Alone (feat. Nelly Furtado) - jak to kiedyś trafnie WMK ujął na dawnym forum Maxxx'a Nelly wyje jakby jej kija w d... wsadzali. Nie pozostaje mi nic innego jak podpisać się pod tymi słowami.
2. We Own The Night (feat. Wolfgang Gartner & Luciana) - słaba współpraca, nawet wokal tego nie ratuje. Chociaż ciężko nazwać to wokalem.
3. Sweet Things (feat. Charlotte Martin) - czyżby znajoma Audrey Gallagher? Fałszuje tak samo.
4. Show Me The Way (feat. JES) - wokal JES jest świetny jak zawsze, ale to zwykła electro sieczka, a nie trance. Doszło to do mnie dopiero teraz.
5. What Can We Do (A Deeper Love) (feat. Anastacia) - tragedia to mało powiedziane.
6. C'Mon (Catch Em By Surprise) (feat. Diplo & Busta Rhymes) - to jest makabra, wersji bez wokalu jeszcze w miarę się da słuchać, ale ten rap to zbrodnia dla uszu.
7. Wasted (feat. Matthew Koma) - popowa popierdółka.
8. Carpe Noctum
9. Escape Me (feat. CC Shefield)
10. Feel It (feat. Three 6 Mafia, Sean Kingston & Flo Rida) _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
meni Laureat Miastowizji

Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
Wysłany: Pią Lis 25, 2016 23:53 Temat postu: |
|
|
adam19960 napisał: | 20. Blackspin (Tiësto pres. Passenger) | Ja też nie znałem wcześniej, zaskakująca pozycja i fajnie że się pojawiła. W sumie słychać w tym też house'owe wpływy, szczególne w sekcji automatów perkusyjnych. Melodyka już stricte trance'owa, dokładniej mówiąc trance z okolic '96-'99. W okolicach czwartej minuty motyw wspomagający coś mi przypomina ("Luvstruck?" Chyba nie...). Ujdzie, chociaż szału nie ma.
adam19960 napisał: | 19. Bleckentrommel (with Montana & Storm) | Techniczny buldożer, dla mnie nie do przejścia.
adam19960 napisał: | 18. Magik Journey | Obrośnięte legendą, wielu ludzi niezwykle się rajcuje tym numerem. I trzeba przyznać to otwarcie, robi potężne wrażenie. Monumentalny, niezwykle podniosły w fragmentach operowo-orkiestralnych, atakuje ścianą bassu i posiada całkiem ciekawą melodię. Ale z nim jest trochę tak jak z rockiem progresywnym - oprawić w ramkę, postawić w muzeum i podziwiać przez szybkę. Włączyć raz do roku przy okazji wielkiego święta, powiedzieć że Tiesto wielkim artystą był i wrócić do bardziej użytkowych utworów.
adam19960 napisał: | 17. When She Left (Tiësto pres. Allure) | Syntezatory imitujące smyczki są świetne. De facto to klasyczna trance'owa zagrywka. Melodia z kolei to taki wczesny ATB - konkretnie czasy dwóch pierwszych płyt. Bardzo urocze w swej prostocie, nostalgiczne, nastrojowe. Zdecydowanie na tak.
adam19960 napisał: | 16. Never Enough (Tiësto pres. Clear View) | Bardzo ułożony i płynny utwór. Ale przy tym mało charakterystyczny i dlatego niezapamiętywalny. Typowy wypełniacz playlisty "na odprężenie".
adam19960 napisał: | 15. Dreamtime (Tiësto & Ferry Corsten pres. Vimana) | O tak, szablonowy reprezentant balearic trance! Projekt Vimana ma to do siebie, że motywy przewodnie są pierdziawkowo-piskliwe i nawet tutaj nie dało się od tego uciec, ale tutaj jest to jednak w granicach rozsądku. Natomiast plumkanie gitary kapitalne. Niby banalna rzecz oparta na kilku dźwiękach, ale kompletnie determinuje ostateczny odbiór kawałka. Bomba!
adam19960 napisał: | 14. Dallas 2 PM | Dobrze uzupełnia płytę, poza tym bez większych emocji. Sama melodia jest bardzo ładna, ale dobór efektów trochę niszczy ten kawałek.
adam19960 napisał: | 13. Bright Morningstar |
Podobnie jak Artur przyczepiłbym się do tego zapuszczającego się w elektro rejony bassu. Gdybym powiedział, że mnie zniechęca to bym skłamał, ale nie pomaga. Dotarcie do serca utworu też trwa decydowanie zbyt długo. W breaku dzieją się całkiem interesujące rzeczy, a sama melodia nieco pierdołowata, ale przyjemna. Poza tym zdecydowanie mało konkretów, kolejny albumowy wypełniacz.
adam19960 napisał: | 12. Northern Spirit (Tiësto & Benno De Goeij pres. Kamaya Painters) | Powyżej była przystawka, tutaj mamy mięcho. Bezbłędne, klimatu Ibizy lepiej oddać się nie da.
adam19960 napisał: | 11. Subspace Interference (Tiësto & Rank 1 pres. Control Freaks) | Motyw przewodni tyle dobry co oparty na źle dobranych dźwiękach. Stąd ostateczny efekt brzmi ostatecznie nieco kiczowato i nieładnie się "zestarzał". Ponadto utwór jest bardzo banalnie skonstruowany, żadne z przejść nie ma za grosz kreatywności w sobie. Nie powiem jednoznacznie czy mi się podoba, zbyt dużo blasków i cieni. Chociaż parę patentów bardzo przyjemnych.
Reszta jutro (mam nadzieję).  _________________ http://www.lastfm.pl/user/meni124
http://rateyourmusic.com/~meni |
|
Powrót do góry |
|
 |
meni Laureat Miastowizji

Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 3709
|
Wysłany: Sob Lis 26, 2016 23:34 Temat postu: |
|
|
adam19960 napisał: | 10. We Ran At Down (Tiësto pres. Allure) | Efekty trochę Cosmic Gate'owe. ^^ Aczkolwiek stąd dużo bliżej do upliftingu niż do kosmitowego Hard Trance. Podobają mi się bębenki wprowadzające nieco organiczności i oczywiście smyczkowe wykończenia, ale o tym wspominam zawsze. W ogóle akurat tutaj dobór efektów jest bardzo udany, jak nie u Tiesto normalnie. Melodia to już typowy Tijs z okolic przełomu tysiącleci, czyli tandeta. Ale generalnie pozytywnie.
adam19960 napisał: | 9. Summerbreeze (Tiësto & Benno De Goeij pres. Kamaya Painters) | Motyw słoneczno-plażowy, niezwykle ciepły i optymistyczny. Co z tego że "porwany", akurat w tym przypadku nadaje mu to uroku. Za to za długo trwa pętla napędzająca cały utwór. Blisko 3 minuty build-upu oparte na jednej pętli wsparte trochę niezauważalnie zmieniającymi się efektami. Na dłuższą metę jest to nużące. Sam klimat czysto balearicowy i dzięki temu ten utwór się broni. Zdecydowanie na tak.
adam19960 napisał: | 8. In My Memory (feat. Nicola Hitchcock) | Instrumentalnie nie mam nic do zarzucenia. Świetna melodia autentycznie prowadzi cały numer i nie daje się zagłuszyć towarzyszącym jej efektom. Aczkolwiek nie da się ukryć, że w wyrazie numer jest mocno popowy, a sama konstrukcja była pisana aby ktoś wsparł ją wokalnie. No i tu jest mały problem, bo mi się wokal Nicoli nie podoba, trochę za słodki dla mnie. Jestem ciekawy jak sprawdziłaby się tutaj Jes Brieden z tym swoim "przepalonym" głosem.
adam19960 napisał: | 7. Urban Train (feat. Kirsty Hawkshaw) / Suburban Train | Jedno ze szczytowych osiągnięć trance’owego Tiesto. Bogate w melodię a jednocześnie utrzymujące się w technicznym stylu Tijsa. A ten króciutki, pulsujący, przepuszczony przez echo czterodźwiękowy akord jest bezbłędny. Absolutnie fenomenalne! Obie wersje!
adam19960 napisał: | 6. Close To You (feat. Jan Johnston) | Mówisz o “Who is Watching?” Absolutnie to się nie dodaje. Kompletnie różne dwa utwory. Armiś poszedł zdecydowanie bardziej akustycznie, a tutaj słychać mroczny bassowy pogłos zestawiony dla kontrastu z ciepłym głosem pani Johnston. Kawałek świetny, w pełni korzysta z osiągnięć downtempowej elektroniki końcówki lat ’90.
adam19960 napisał: | 5. Adagio For Strings | Tylko Corsten. Amen. Chociaż jak usłyszę w klubie to nie pogardzę, bo zazwyczaj okazuje się być najjaśniejszym momentem całej imprezy.
adam19960 napisał: | 4. Forever Today | 12 minut na pierwszy rzut ucha wydaje się być przerostem formy nad treścią, ale okazuje się, że upływają one nadspodziewanie szybko. Wystarczy skupić się wyłącznie na muzyce i pozwolić porwać tej majestatycznej produkcji będącej fantastycznym połączeniem typowego Tiesto z lat 2003-2006 oraz L.S.G. (przesterowane syntezatory jak w „Hearts”!) w breakdownie. Genialna, odrywająca od rzeczywistości trance’owa podróż.
adam19960 napisał: | 3. Just Be (feat. Kirsty Hawkshaw) | Nie mogło zabraknąć, wiadoma sprawa. Bardzo lubię. Nie będę się rozwodził, zwrócę jedynie uwagę na niezwykłą plastyczność tego utworu. Radiówka skoncentrowała wszystko co najlepsze, a to niezwykła sztuka. Zwykle w trance’owych utworach się to nie udaje, brzmią jakby były „wybrakowane”. Tutaj na szczęście jest zupełnie inaczej.
adam19960 napisał: | 2. & 1. Gouryella & Walhalla |
adam19960 napisał: | Zwycięża utwór, po którym raczej byście się nie spodziewali, że zajmie tak wysoką pozycję. A mówiłem, że utwór najbardziej oczywisty nie wygra?  | Potraktuję to jako żart, bo dowolna Gouryella to własnie jeden z najbardziej oczywistych wyborów jaki mógł znaleźć się na szczycie. Adam, możesz mówić wszystko ale na pewno że to zaskoczenie i coś niespodziewanego. Bo to tak jak powiedzieć, że ktoś zaskoczył w topie Depeszów, bo zamiast „Enjoy the Silence” na pierwsze dał „Personal Jesus”. Brzmi to po prostu zabawnie.
O Gouryelli jako projekcie już mówiłem nie mam nic do dodanie. Kawał trance’owej historii i fundamentu na którym opiera się kwintesencja całego gatunku. Po prostu wypada znać nawet największemu laikowi.
Może znajdę w sobie jeszcze pokłady energii na remixy, ale nie obiecuję. Póki co dzięki za całe zestawienie!  _________________ http://www.lastfm.pl/user/meni124
http://rateyourmusic.com/~meni |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Nie Lis 27, 2016 12:53 Temat postu: |
|
|
A bardzo proszę, było mi bardzo miło ten top tutaj opublikować.  _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Radosław Spamer

Dołączył: 02 Wrz 2014 Posty: 5811
|
Wysłany: Nie Lis 27, 2016 13:26 Temat postu: |
|
|
adam19960 napisał: | Flop 10:
Zdaję sobie sprawę, że mógłbym tu w sumie wypisać większość nowych produkcji Tiesto po 2009 roku, ale ograniczę się do 10 najgorszych, które nie powinny powstać.
2. We Own The Night (feat. Wolfgang Gartner & Luciana)
4. Show Me The Way (feat. JES)
5. What Can We Do (A Deeper Love) (feat. Anastacia)
6. C'Mon (Catch Em By Surprise) (feat. Diplo & Busta Rhymes)
9. Escape Me (feat. CC Shefield) |
Świetnie się czuję czytając, że to flopy kiedy bardzo lubię te kawałki  |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Nie Lis 27, 2016 13:53 Temat postu: |
|
|
Radosław napisał: | adam19960 napisał: | Flop 10:
Zdaję sobie sprawę, że mógłbym tu w sumie wypisać większość nowych produkcji Tiesto po 2009 roku, ale ograniczę się do 10 najgorszych, które nie powinny powstać.
2. We Own The Night (feat. Wolfgang Gartner & Luciana)
4. Show Me The Way (feat. JES)
5. What Can We Do (A Deeper Love) (feat. Anastacia)
6. C'Mon (Catch Em By Surprise) (feat. Diplo & Busta Rhymes)
9. Escape Me (feat. CC Shefield) |
Świetnie się czuję czytając, że to flopy kiedy bardzo lubię te kawałki  |
No, na tle trancowych dokonań Tijsa, to słabo te utwory wypadają.  _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dobromier Zarządca

Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 15166 Skąd: Szczecin / Dołuje
|
Wysłany: Nie Mar 05, 2017 02:03 Temat postu: |
|
|
adam19960 napisał: | 10. We Ran At Down (Tiësto pres. Allure) |
Bardzo klasyczne i już mocno "profesjonalne" brzmienie uplifting trance w porównaniu z tym co rok wcześniej. Piękny wokalny sampel. Słuchanie tego to jak stąpanie po chmurach.
Motyw w build upie trochę jak wzięty z "Offshore" Chicane'a (faktycznie bez jakiegoś szału), ale zdecydowanie ciekawiej poprowadzony. Dobrze dobrane detale i w ogóle. Kolejny utwór z naprawdę pięknym, bajecznym klimatem. Taki nad morze zarówno latem jak i zimą.
Możliwe że to ten utwór Tiesto słuchałem najwięcej razy. Jak najbardziej pop-trance'owe, ale niezwykle subtelna, delikatna aranżacja z detalami, i piękny, drżący wokal robią swoje. To jest naprawdę piękny utwór.
Gabriel & Dresden niestety zrobili dość słaby remiks, poszatkowali ten utwór i cały nastrój uleciał. Trochę dziwne, bo przecież oni właśnie tręsowym popem zawsze stali (no dobra, jak dla mnie w 3-4 utworach no ale).
Remiks na utworze Kid Vicious, delikatnie zmieniony i ponownie wydany pod własnym szyldem. Nieładnie. Ale poza tym:
Bogate w melodię a jednocześnie utrzymujące się w technicznym stylu Tijsa. A ten króciutki, pulsujący, przepuszczony przez echo czterodźwiękowy akord jest bezbłędny. Absolutnie fenomenalne!
A z tym utworem nigdy mi nie było po drodze. :/
Wiadomo, sentymenty. W sumie ciężko mi powiedzieć czy ta wersja jest lepsza czy Corstena. Tutaj jest więcej ciekawych detali i nie ma aż tak długi brejkdaunów, choć całość jest nieco bardziej kiczowa (no ale mowa tu o elektroniczno-tanecznym remiksie utworu z muzyki klasycznej, tak więc xD). Z tych "sentymentalnych" utworów Tiesto faktycznie najlepszy, ale nie miłuję.
No a dla mnie to właśnie trochę takie przedłużone i wysilone... kurczę no dziesiątka zaczęła się super a już pod samym podium dla mnie klimat siada. xD
Klimatyczne, nieco "wyciszone tło" z migającym czasem delikatnym światełkiem (opisywanie dźwięków za pomocą obrazów xD). Ale piosenka zostawia trochę do życzenia, trochę płaska. Kirsty miała piękne momenty w karierze, ale tutaj brzmi jak każda inna trance'owa wokalistka.
"Gouryella" to najbardziej wielowarstowy i najgłębszy epic trance'owy utwór, jaki znam. Dwa rewelacyjne motywy, wiele przejść prowadzących coraz bliżej do nieba. Chwila jego wydania to musiało być naprawdę wielkie wydarzenie, skoro to się stało pomiędzy "Out of the Blue a "Carte Blanche". "Walhalla"...... na mnie akurat wrażenia nie robi, kiedyś remiks Armina miałem w topie WC, ale to było dawno i nieprawda.
Ale tak jak meni napisał - dwie Gouryelle na szczycie to żadne wielkie zaskoczenie, przecież to ten projekt, wraz z remiksem "Silence", najbardziej wywindował Tiesto jako znanego ""producenta"".
Trochę spodziewałem się w topie ujrzeć "Mirror" Stray Dog (z tej samej beczki co "Sparkles", "No More Tears" itd) ale nie było. ;P No ale nie jest to jakaś obowiązkowa pozycja, po prostu zabawny relikt swoich czasów. No a z "poważniejszych" utworów, West & Storm - Porpoise (z 1995 roku) - bardzo ładny i melodyjny hard trance, dla mnie tak w pierwszej 30stce Tiesto. Także brakowało bardzo Wild Bunch - Groovelounge, z tej samej parafii co "Bleckentrommel". Chyba jeszcze jakieś typy miałem, ale zapomniałem. xD No ale dobra tam, jest jak jest, to twój top. Dzięki za fajne zestawienie. A remiksy jeszcze obrobię.  _________________ Przebój Lat Zerowych
Moje Playlisty Spotify
https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dobromier Zarządca

Dołączył: 17 Maj 2011 Posty: 15166 Skąd: Szczecin / Dołuje
|
Wysłany: Wto Mar 07, 2017 20:47 Temat postu: |
|
|
adam19960 napisał: | 1. Delerium feat. Sarah McLachlan - Silence (Tiësto's In Search of Sunrise Remix) -> odsłuch (2001) |
Nie mogło być inaczej.
adam19960 napisał: | 2. Imogen Heap - Hide & Seek (Tiësto's In Search of Sunrise Remix) -> odsłuch (2007) |
Nic specjalnego, taka pop-trance'owa popierdółka. Ale na pierwowzorze ciężko zbudować coś ciekawego niestety, bo wokal jest dość marny i mętny a całość jest a capella.
Cytat: | 3. Paul Oakenfold feat. Carla Werner - Southern Sun (Tiësto Remix) -> odsłuch (2002) |
"Southern Sun" w oryginale to cudownie letni utwór z odrobiną tajemnicy. Remiks Tiesto nie ma jakiejś wartości dodanej, ale zgrabnie go przerabia na trance'ową stylistykę.
Cytat: | 4. Binary Finary - 1998 (Gouryella Remix) -> odsłuch (1999) |
Nie, nie, nie. Ten utwór uznaję tylko w oryginale z 1997 roku. Jeszcze Matt Darey i Paul van Dyk ujdą, ale 1999, 2000, 2002 i co to tam jeszcze było zarżnęły ten utwór kompletnie i ostał się z niego sam kicz.
Cytat: | 5. Delerium feat. Leigh Nash - Innocente (Tiësto Remix) -> odsłuch (2001) |
Dość specyficzny następca w oczywisty sposób przebojowego "Silence". Mroczne motywy, szarpiąca melodyjka, "zagubiona" wokalistka. Ale mnie kupiło całkowicie!
Cytat: | 6. Solange - Messages (Gouryella Remix) -> odsłuch (1999) |
Nie znałem wcześniej. Oryginał łatwo może się zagubić w natłoku podobnych utworów w 1999 roku, ale remiks to jest stuprocentowa Gouryella. Rolujący bas i przejścia jak na debiutanckim singlu, a ładny motyw ładnie wyeksponowany. Naprawdę fajne!
Cytat: | 7. BT feat. Kirsty Hawkshaw - Dreaming (Tiësto Remix) -> odsłuch (1999)
9. BT - Force of Gravity (Tiësto Remix) -> odsłuch (2004) |
Aż dwa razy BT. Ja zawsze będę twierdził że facet jest przeceniony i tylko lata 1995-1997 miał naprawdę solidne.
"Dreaming" ma w miarę rozpoznawalny wokal, ale niczym się nie zapisuje w pamięci. Niezależnie od wersji, Lucid, Tiesto, oryginał, brakuje jakiegoś lepszego pomysłu aranżacji, motywu, smaczków.
"Force of Gravity"... no cóż, jako łamacz serc to wokal BT w ogóle się nie sprawdza, w takim repertuarze naprawdę ujawnia się jego słabość. Rzecz nie działa od początku. Poza tym jaki jest sens robienia utworu, który jest jednocześnie trance'owy i balladowy, i to jeszcze z marnym wokalem?
Cytat: | 8. Conjure One feat. Sinead O'Connor - Tears From The Moon (Tiësto's In Search of Sunrise Remix) -> odsłuch (2003) |
Traktuję to jak zwieńczenie trylogii zaczętej przez "Silence" i "Innocente", swoją drogą rok ci się powinął, bo remiks był wydany już w 2002 roku. Gwieździsty, uroczy utwór z pięknym wokalem Sinead. Zwłaszcza kulminacja! Uwielbiam. Poza tym sentyment, bo to jeden z tych wcześniej przeze mnie poznanych "klasyków" trance, tak w 2009 roku. Słuchałem z komórki na której mieściło się z 12 piosenek, które musiałem zapętlać przez cały czas. xD
Cytat: | 10. Airscape - L'Esperanza (Tiësto Remix) -> odsłuch (1999) |
U Airscape oryginały są na ogół najmniej ciekawe, tutaj też. Ale tu jednak wybieram Armina, to jest po prostu ok.
Cytat: | 11. Signum feat. Scott Mac - Coming On Strong (Tiësto Remix) -> odsłuch (1999) |
Uroczo pseudo-klimatyczne, zanim wchodzi główny motyw. Chyba takie "spokojniejsze" do grania w secie między większymi "hitami" w 1999 roku. Wolę oryginał, ale i tu jest wystarczająco dużo ciekawego, aby do tego też wracać.
Cytat: | 12. Mauro Picotto - Pulsar (Tiësto Remix) -> odsłuch (2002) |
Ale to przedziwaczone. Nie, nie czuję tego jednak, chociaż Mauro oryginalnego oczywiście lubię.
Cytat: | 13. Jan Johnston - Flesh (Tiësto Remix) -> odsłuch (2001) |
Wzorowe pop-trance'owe nagranie. Idealny wokal, idealna piosenka - zwrotki, refreny, po prostu grają idealnie jak trzeba. Właściwie zaaranżowane również.
Cytat: | 14. Junkie XL - Breezer (Tiësto Remix) -> odsłuch (2002) |
Za mało wyraźna główna linia melodyczna, ale może tak miało być. Fanem oryginału też nie jestem.
Cytat: | 15. The Roc Project feat. Tina Arena - Never (Tiësto Remix) -> odsłuch (2002) |
Przyjemny mniej znaczący fragment "Nyany". Nie pamiętałem jak to leciało, a przecież słyszałem wiele razy.
Cytat: | 16. Johan Gielen pres. Abnea - Velvet Moods (Tiësto's In Search of Sunrise Remix) -> odsłuch (2000) |
Zastanawiające jest to, że Tiesto zrobił ileś tych "In Search of Sunrise" remiksów, a żaden z nich nie pojawił się na składankach "In Search of Sunrise"!
Utwór ma dość charakterystyczny, choć trochę natarczywy motyw. Budowa dość typowa, bez niuansów. Ogólnie średnio, ale ty jesteś dużo większym fanem Gielena ode mnie.
Cytat: | 17. Radiohead - Street Spirit (Tiësto Remix) -> odsłuch (2004) |
Subtelnie ładnie pokiereszowany kwas w tle. Ogólnie ładnie płynie, aż do breakdownu - niestety ten wokal Yorke'a wraz z tłem sprawiają wrażenie wrzuconego na siłę, żywcem, bez żadnej próby przearanżowania tego. Do remiksowania przecież nie używa się Audacity. :/
Cytat: | 18. Svenson & Gielen - We Know What You Did (Tiësto Remix) -> odsłuch (2002) |
Typowy na wpół komercyjny trance. Może być. Jesteś większym fanem Gielena ode mnie.
Cytat: | 19. Coast 2 Coast feat. Discovery - Home (Tiësto Remix) -> odsłuch (2001) |
Oryginał już sam jest znakomity, remiks trochę się nie klei. Damski wokal idealnie był dopasowany do "rozmarzonego" klimatu oryginału, ale przy tempie, które Tiesto narzuca w remiksie, jest jak z innej bajki, całość zdaje się trochę stać w miejscu.
Cytat: | 20. Moby - Extreme Ways (DJ Tiësto's Vocal Remix) -> odsłuch (2002) |
Brak wartości dodanej. Słychać dobrze oryginał, ale nijak to się ma do narzuconej stylistyki. A przecież remiks "Southern Sun" chwaliłem za udane przeniesienie na płaszczyznę innego gatunku...
I wychodzi na to, że w sumie nie lubię remiksów. xD
adam19960 napisał: | Flop 10:
Zdaję sobie sprawę, że mógłbym tu w sumie wypisać większość nowych produkcji Tiesto po 2009 roku, ale ograniczę się do 10 najgorszych, które nie powinny powstać.
1. Who Wants To Be Alone (feat. Nelly Furtado) - jak to kiedyś trafnie WMK ujął na dawnym forum Maxxx'a Nelly wyje jakby jej kija w d... wsadzali. Nie pozostaje mi nic innego jak podpisać się pod tymi słowami.
2. We Own The Night (feat. Wolfgang Gartner & Luciana) - słaba współpraca, nawet wokal tego nie ratuje. Chociaż ciężko nazwać to wokalem.
3. Sweet Things (feat. Charlotte Martin) - czyżby znajoma Audrey Gallagher? Fałszuje tak samo.
4. Show Me The Way (feat. JES) - wokal JES jest świetny jak zawsze, ale to zwykła electro sieczka, a nie trance. Doszło to do mnie dopiero teraz.
5. What Can We Do (A Deeper Love) (feat. Anastacia) - tragedia to mało powiedziane.
6. C'Mon (Catch Em By Surprise) (feat. Diplo & Busta Rhymes) - to jest makabra, wersji bez wokalu jeszcze w miarę się da słuchać, ale ten rap to zbrodnia dla uszu.
7. Wasted (feat. Matthew Koma) - popowa popierdółka.
8. Carpe Noctum
9. Escape Me (feat. CC Shefield)
10. Feel It (feat. Three 6 Mafia, Sean Kingston & Flo Rida) |
No a tu trochę mnie rozczarowałeś, bo to zestawienie akurat wygląda bardzo tendencyjnie - większość z tego to dobrze znane radiowe hity, na czele z "numerem 1" czyli przez lata jedynym utworem Tiesto na POPliście! Większość z nich, choć słaba, według mnie jest daleko od najniższej oceny. Naprawdę nie ma u Tiesta nic co najmniej równie złego, jakichś jeszcze marniejszych odpałów z "Kaleidoscope" (chyba mijałoby się z celem, gdyby do jej promocji wybrano aż dwa najgorsze kawałki ) czy tej nowszej płyty? Żadnych słusznie zapomnianych 12-calówek z głębokich lat 90., do których nawet ja bałem się dokopać?
"Sweet Things" to oczywiście marna próba pop-trance'u, ze słabym wokalem, ale słyszałem gorsze. "Cape Nocturm" to przeciętniak bez pomysłu, ale najgorszy? "What Can We Do" zawiera dobrą piosenkę, choć cała reszta faktycznie jest niesłuchalna. "Feel It" kiedyś miałem na liście. "Show Me The Way", jak napisałeś, partia Jes się całkowicie broni. W "Escape Me" wokal też jest ok. Co innego takie "We Own The Night", które z kolei jest całkowitą klapą od pierwszej do ostatniej sekundy...  _________________ Przebój Lat Zerowych
Moje Playlisty Spotify
https://rateyourmusic.com/~Szysza32 |
|
Powrót do góry |
|
 |
adam19960 Spamer
Dołączył: 18 Maj 2011 Posty: 6398 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Wto Paź 31, 2017 22:33 Temat postu: |
|
|
Artur.O napisał: |
Nie od dziś wiadomo, że Armin pod pewnym względem miał skłonności ku naśladowaniu Tiesta (wyraźnie kierowany chęcią potwórzenia/podwojenia jego sukcesu, co z czasem osiągnął). Nie znajdę teraz tego filmiku/tematu z tranceaddict.com który znalazłem w czasach kiedy interesowałem się trancem, ale to co zapamiętałem, to "Serenity" dość przypominające budową "Adagio For Strings", Armin Only jako odpowiedź na Tiesto In Concert, "Sunburn" to oczywiście kopia "Flight 643". |
Racja. W sumie podpiąłbym jeszcze pod to stwierdzenie Gouryella - Gaia. Tajemnicze projekty, w którym oba mają podłoże duchowe.
Czynnik popularności: Tiesto skorzystał z pomocy Ferry'ego Corstena, który miał już sukcesy z Veracochą i System F oraz Armin, który nawiązał współpracę z Benno - ten zdobywał coraz większą popularność z Rank 1 dzięki "Airwave", "Such Is Life" oraz remixowi Cygnus X.
Jestem pewien teraz, że współpraca Tiesto z Ferry'm i Armina z Benno wyszła tej dwójce na tyle dobrze, że w dzisiejszych czasach człowiek słuchający bigroomu zna Tiesto i Armina, a Corsten'a i de Goeij'a już nie.
No i też zakładanie własnej wytwórni: Black Hole / Armada i mały sublabel tylko ze swoimi produkcjami: Magik Muzik i Armind. Ale to może trochę na siłę. _________________ Catch a fall
and I will stand in your way
and I need you like the flower needs the rain... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Reklama
|
Wysłany: Wto Paź 31, 2017 22:33 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|